Kontrowersje wokół uzbrojenia nyskiej strefy ekonomicznej
Czy faktycznie na uzbrojenie nyskiej, ponad 150 - ha strefy ekonomicznej czeka w ramach RPO 8 mln euro? Wątpliwości mają władze Nysy, bowiem z ich informacji wynika, że pieniądze są, ale pod warunkiem, że inwestorami będą małe i średnie przedsiębiorstwa. Już natomiast wiadomo, że nyską strefą interesują się także duże firmy.
- Boimy się, że te 8 mln euro może się okazać jedynie mitem – mówi wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz.
Z informacji lokalnych władz wynika bowiem, iż jest jeden warunek, na który miasto nie ma wpływu, bowiem nie jest właścicielem terenów podstrefy. Inwestorami powinny być jedynie małe i średnie przedsiębiorstwa – takie warunki wynegocjowała strona polska, tymczasem miastu zależy także na dużych, prężnych firmach. Dodatkowo nie gmina jest właścicielem ponad 150 – ha terenu, lecz Agencja Nieruchomości Rolnych. Od niej zależy, kto dostanie działki.
Nyskie władze podzieliły się swoimi wątpliwościami z radnymi sejmiku i marszałkami, którzy gościli w Nysie. Okazało się, że sprawa nie jest prosta i wymaga szczegółowych wyjaśnień i ustaleń. Marszałek województwa Andrzej Buła zapewnił natomiast, że 8 mln euro to kwota pewna, która czeka na Nysę.
- Nic się nie zmieniło, pieniądze czekają i gospodarze Nysy muszą sobie sami odpowiedzieć, jaki kierunek rozwoju wybierają – mówi marszałek.
- Jeszcze w tym roku miejskie spółki rozpoczną zbrojenie na razie 20 - ha działki w ramach strefy za pieniądze gminne. Tak zaczynamy – mówi burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz
Z informacji lokalnych władz wynika bowiem, iż jest jeden warunek, na który miasto nie ma wpływu, bowiem nie jest właścicielem terenów podstrefy. Inwestorami powinny być jedynie małe i średnie przedsiębiorstwa – takie warunki wynegocjowała strona polska, tymczasem miastu zależy także na dużych, prężnych firmach. Dodatkowo nie gmina jest właścicielem ponad 150 – ha terenu, lecz Agencja Nieruchomości Rolnych. Od niej zależy, kto dostanie działki.
Nyskie władze podzieliły się swoimi wątpliwościami z radnymi sejmiku i marszałkami, którzy gościli w Nysie. Okazało się, że sprawa nie jest prosta i wymaga szczegółowych wyjaśnień i ustaleń. Marszałek województwa Andrzej Buła zapewnił natomiast, że 8 mln euro to kwota pewna, która czeka na Nysę.
- Nic się nie zmieniło, pieniądze czekają i gospodarze Nysy muszą sobie sami odpowiedzieć, jaki kierunek rozwoju wybierają – mówi marszałek.
- Jeszcze w tym roku miejskie spółki rozpoczną zbrojenie na razie 20 - ha działki w ramach strefy za pieniądze gminne. Tak zaczynamy – mówi burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz