Ich projekty znalazły się w grupie szesnastu najciekawszych, które wybrała Politechnika Wrocławska wraz z firmami branży elektronicznej.

Krzysztof Trybuła skonstruował robota inspekcyjno-rozpoznawczego. - Niektóre podzespoły zostały przysłane z zagranicy - mówi.

- Robot posiada kamerę IP z przodu i jest wyposażony w router Wi-Fi. Skoro ma swoje źródło internetu, można odbierać nadawany przez niego obraz na całym świecie. W odległości mniejszej niż sto metrów jest sterowany radiowo. Zamontowałem cztery koła terenowe z silnikami - każdy z nich uciągnie do trzynastu kilogramów - wyjaśnia.

Sebastian Juraszek, drugi wyróżniony uczeń, zbudował robota w kształcie czołgu. - Do sterowania potrzebny jest telefon komórkowy - zwraca uwagę.

- Mam do niego dwa programy: jeden daje mu autonomiczny ruch, a dzięki drugiemu można nim kierować za pomocą smartfona i bluetooth. Z przodu ma zamontowany czujnik ultradźwiękowy, poprzez który potrafi ocenić odległość od przeszkody. Czujnik może się obracać o 120 stopni, by sprawdzić, czy w pobliżu są jakieś przeszkody - tłumaczy.

Dodajmy, że uczniowie ze szkoły w Azotach powtórzyli sukces sprzed roku, kiedy również zostali laureatami "Elektryzującej Pasji".

Posłuchaj wypowiedzi:

Witold Wośtak