Spotkanie lepiej rozpoczęli kędzierzynianie, którzy po kilku skutecznych akcjach wyszli na prowadzenie 6:2. Niesiona dopingiem swoich kibiców nyska Stal za chwilę doprowadza jednak do remisu 7:7. W dalszej części seta obie drużyny twardo wałczą o każdy punkt, na przemian zdobywają punkty, a wynik zazwyczaj kręci się wokół remisu. Tak było do stanu 22:22. W końcówce kapitalną skutecznością popisał się Kamil Kosiba, który skończył trzy ataki swojej drużyny, a Stal wygrała ostatecznie pierwszego seta 25:23.

Druga odsłona dostarczyła nie mniejszych emocji. O wygranej ponownie decydowały ostatnie piłki. Tym razem bardziej precyzyjni byli kędzierzynianie, którzy zwyciężyli 25:23 i doprowadzili do remisu.

W trzecim secie również nie brakowało walki i świetnych akcji z obu stron. Częściej na jedno, dwupunktowym prowadzeniu byli goście, jednak Stal nie oddawała pola i bardzo długo potrafiła niwelować straty. O wygranej ponownie decydowały ostatnie piłki, które, tak jak w poprzednim secie, wygrali kędzierzynianie, którzy finalnie triumfowali 25:23.

Nie mająca nic do stracenia ekipa trenera Plińskiego następnego seta rozpoczęła z dużym animuszem i szybko objęła prowadzenie 4:1 oraz 6:3. Po następnych akcjach gospodarze nadal utrzymywali trzypunktowe prowadzenie (16:13). W tym momencie swoją najlepszą siatkówkę zaczęli prezentować trójkolorowi, którzy odrobili straty, a następnie wyszli na prowadzenie 17:16. W końcówce ekipa trenera Andrei Gianiego poszła za ciosem i seta wygrała 25:21, a całe spotkanie 3:1.

Zawody podsumowują Kamil Kosiba ze Stali i Rafal Szymura z ZAKSY.