Tylko początek premierowego seta miał wyrównany przebieg. Obie drużyny grały punkt za punkt do wyniku 5:5. Później trzy ''oczka'' z rzędu z dobyli gospodarze i zbudowali pierwszą przewagę, którą jak się później, okazało utrzymali już do końca. ZAKSA nie miała większych problemów ze zdobywaniem kolejnych punktów i ostatecznie wygrała pierwszą partię, bardzo pewnie 25:16.

Drugi set miał bardzo podobny przebieg. Tym razem goście z Belgii dotrzymywali kroku naszemu zespołowi do stanu 7:7. Później grający na dużym luzie gospodarze zaczęli seryjnie zdobywać punkty i wygrali również drugą odsłonę bezproblemowo 25:17.

Po zmianie stron ZAKSA kontynuowała swoją dobrą grę. Trzeciego seta trójkolorowi wygrywają 25:21, a spotkanie 3:0.

Najlepszym zawodnikiem zawodów został wybrany Wojciech Żaliński, przyjmujący kędzierzynian. - Zakończyliśmy spotkanie w trzech setach i trzy punkty i zostają w Kędzierzynie. Z całym szacunkiem do chłopaków z Belgii, są bardzo ambitna drużyną, ale mecz z nimi nie wyzwalał w nas takich emocji, jak spotkania z Trentino. To był główny aspekt w naszej grze. Trener uczulał i w zasadzie tylko na to zwracał uwagę, ale podołaliśmy. Pozostaliśmy od początku do końca skupieni.

- Podeszliśmy do spotkania tak jak chcieliśmy, czyli z zaangażowaniem. Trochę sztuczne emocje wywoływaliśmy w sobie, żeby się pobudzać i to zadziałało. Bardzo się cieszymy, że zwyciężyliśmy w jak najkrótszym czasie i to było dzisiaj najważniejsze – dodaje Bartłomiej Kluth, atakujący ZAKSY.