O przygotowaniach mówią Stanisław Szczygieł i Szymon Woszek.

- Najczęściej pływaliśmy na Silesii - informuje Szczygieł. - Bywały trudne warunki i spore fale. Sporo czasu też byliśmy na basenie, gdzie trenowaliśmy technikę. Jednak najwięcej uwagi było skupionej na wytrzymałości. - Często na Silesii trafialiśmy na wietrzną pogodę, gdzie fale były większe niż te na Zatoce Gdańskiej - dodaje Woszek. - Dodatkowo często wcześnie wstawaliśmy, aby nasze organizmy przygotowane były na poranny wysiłek.

Najbardziej doświadczony z tej trójki jest Grzegorz Radomski. Opolanin ma już w swoim pływackim CV pokonanie kanału La Manche czy Cieśniny Gibraltarskiej.

- Najważniejsza jest głowa - mówi Radomski. - Będę trochę psychologiem. Gdyby coś się działo, to będę wiedział jak zareagować i co zrobić. Chłopaki mają wiedzieć, że mają we mnie wsparcie. Wszystko dzieje się w głowie. Bo jak mamy 20 kilometrów do pokonania, to są różne trudne pytania, które pojawiają się w głowie. Dochodzi do tego niska temperatura, robi się zimno i głowa wtedy ma bardzo duże znaczenie.

Opolanie dzisiaj (03.08) wyjechali do Gdyni skąd w sobotę wystartują. Celem jest dopłynięcie do Helu.