Środek tabeli po pierwszej rundzie. Uni Opole zagrało już z każdym
Za nami pierwsza runda rozgrywek siatkarskiej Tauron Ligi. Przed rewanżami zawodniczki Uni Opole plasują się na wysokim 7. miejscu, w środku stawki. Takiego wyniku żaden beniaminek rozgrywek nie osiągnął od lat.
Uni Opole, którego głównym celem w pierwszym sezonie w elicie jest utrzymanie, do tej pory zgromadziło 13 punktów. W poprzednich rozgrywkach do pozostania w Tauron Lidze wystarczyło 5 "oczek". W obecnym rozdaniu rywalizacja w dole tabeli jest jednak bardziej wyrównana.
- Musimy wciąż walczyć - uważa Nicola Vettori, trener opolskiej drużyny. - Trzynaście punktów po jedenastu kolejkach wziąłbym w ciemno na początku sezonu. Jeszcze daleka droga, bo rozpoczyna się cała druga runda. Będzie więc niesamowicie ciężko. Musimy dobrze pracować, żeby kontynuować grę na jak najwyższym możliwym dla nas poziomie - dodaje.
Z pierwszej części sezonu zadowolona jest Marta Orzyłowska, środkowa Uni Opole. - Na początku sezonu nikt w nas nie wierzył. Byłyśmy na straconej pozycji, a udało nam się parę spotkań wygrać i to w dobrym stylu. Cały czas walczymy o każdy punkt. Myślę, że pierwsza część sezonu nam się udała - podsumowuje.
Rundę rewanżową opolski zespół rozpocznie w niedzielę (12.12) od wyjazdowego spotkania z mistrzem Polski, Grupą Azoty Chemik Police.
- Musimy wciąż walczyć - uważa Nicola Vettori, trener opolskiej drużyny. - Trzynaście punktów po jedenastu kolejkach wziąłbym w ciemno na początku sezonu. Jeszcze daleka droga, bo rozpoczyna się cała druga runda. Będzie więc niesamowicie ciężko. Musimy dobrze pracować, żeby kontynuować grę na jak najwyższym możliwym dla nas poziomie - dodaje.
Z pierwszej części sezonu zadowolona jest Marta Orzyłowska, środkowa Uni Opole. - Na początku sezonu nikt w nas nie wierzył. Byłyśmy na straconej pozycji, a udało nam się parę spotkań wygrać i to w dobrym stylu. Cały czas walczymy o każdy punkt. Myślę, że pierwsza część sezonu nam się udała - podsumowuje.
Rundę rewanżową opolski zespół rozpocznie w niedzielę (12.12) od wyjazdowego spotkania z mistrzem Polski, Grupą Azoty Chemik Police.