Kibice wracają na trybuny! Na razie zajęte będzie co 4. miejsce
"Nareszcie!" - jednym głosem mówią kibice, zawodnicy i działacze. Po półrocznej przerwie na trybunach stadionów ponownie zasiądą fani.
Od jutra (15.05) zgodnie z rządowym harmonogramem łagodzenia pandemicznych obostrzeń trybuny obiektów na świeżym powietrzu będą mogły zapełnić się w 25 procentach.
- Rywalizacja bez kibiców jest smutna - mówi Szymon Działakiewicz z Gwardii Opole. - Może się ludziom wydawać, że zawodnicy skupiają się tylko na meczu i że boisko jest najważniejsze. Jednak zrozumiałem, że kiedy kibiców nie było, to naprawdę grało nam się bardzo ciężko. Jeżeli zobaczę choć jednego kibica na trybunach, to będę miał dla kogo grać.
- Pierwsze mecze po rozpoczęciu pandemii, kiedy graliśmy bez kibiców, to było niesamowite echo na stadionie - dodaje Mateusz Kuchta z opolskiej Odry. - Ten brak kibiców był bardzo zauważalny. Jak przyszła informacja, że fani wracają na trybuny, to bardzo nas to ucieszyło.
Albert Ogiolda ze stowarzyszenia "Jedna Odra" podkreśla, że fani nie mogą doczekać się już 22 maja. Wówczas przy Oleskiej po raz pierwszy po długiej przerwie kibice zasiądą na trybunach.
- Klub wyliczył, że aż 218 dni nie było fanów na stadionie przy Oleskiej 51 - mówi Ogiolda. - Tym bardziej czekamy na to, żeby móc dopingować, wspierać naszą drużynę.
Od pierwszej kolejki sezonu swoje drużyny będą mogli dopingować kibice klubów II ligi żużlowej. Prezes Kolejarza Opole cieszy się, że żużlowa centrala wysłuchała prośby działaczy i dwukrotnie przekładała start sezonu.
- Nie da się ukryć, że kibice, to też ważna składowa budżetu klubu - zaznacza Dziemba. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo jedziemy przecież dla kibiców. Żużel to sport, który cieszy się u nas dużą popularnością i bardzo się cieszymy, że zaczniemy ligę z kibicami.
Dodajmy, że 25 proc. pojemności stadionów to pierwszy etap udostępnienia trybun dla kibiców. Od 28 maja obiekty podczas meczów będą mogły być zajęte już w połowie.
- Rywalizacja bez kibiców jest smutna - mówi Szymon Działakiewicz z Gwardii Opole. - Może się ludziom wydawać, że zawodnicy skupiają się tylko na meczu i że boisko jest najważniejsze. Jednak zrozumiałem, że kiedy kibiców nie było, to naprawdę grało nam się bardzo ciężko. Jeżeli zobaczę choć jednego kibica na trybunach, to będę miał dla kogo grać.
- Pierwsze mecze po rozpoczęciu pandemii, kiedy graliśmy bez kibiców, to było niesamowite echo na stadionie - dodaje Mateusz Kuchta z opolskiej Odry. - Ten brak kibiców był bardzo zauważalny. Jak przyszła informacja, że fani wracają na trybuny, to bardzo nas to ucieszyło.
Albert Ogiolda ze stowarzyszenia "Jedna Odra" podkreśla, że fani nie mogą doczekać się już 22 maja. Wówczas przy Oleskiej po raz pierwszy po długiej przerwie kibice zasiądą na trybunach.
- Klub wyliczył, że aż 218 dni nie było fanów na stadionie przy Oleskiej 51 - mówi Ogiolda. - Tym bardziej czekamy na to, żeby móc dopingować, wspierać naszą drużynę.
Od pierwszej kolejki sezonu swoje drużyny będą mogli dopingować kibice klubów II ligi żużlowej. Prezes Kolejarza Opole cieszy się, że żużlowa centrala wysłuchała prośby działaczy i dwukrotnie przekładała start sezonu.
- Nie da się ukryć, że kibice, to też ważna składowa budżetu klubu - zaznacza Dziemba. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo jedziemy przecież dla kibiców. Żużel to sport, który cieszy się u nas dużą popularnością i bardzo się cieszymy, że zaczniemy ligę z kibicami.
Dodajmy, że 25 proc. pojemności stadionów to pierwszy etap udostępnienia trybun dla kibiców. Od 28 maja obiekty podczas meczów będą mogły być zajęte już w połowie.