W 11 minucie Odra objęła prowadzenie. Pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Sebastian Bonecki, który z około 25 metrów przymierzył w samo okienko bramki gości.

Po zmianie stron coraz większą przewagę zyskiwał Radomiak, ale gdy w 64 minucie za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić pomocnik gości Meik Karwot, to wydawało się, że opolanie są w komfortowej sytuacji.

Niestety Odra nadal oddawała inicjatywę przyjezdnym i zemściło się to w 77 minucie. W polu karnym rywala sfaulował kapitan opolan Mateusz Kamiński, a „jedenastkę” wykorzystał Leandro Pereira.

- Zagraliśmy słaby mecz – ocenia Dietmar Brehmer, trener Odry. – Szczególnie słaby, paradoksalnie, od momentu, kiedy mieliśmy przewagę jednego zawodnika. Jesteśmy zawiedzeni, choć oczywiście doceniamy klasę rywala. Radomiak przyjechał do nas zdeterminowany. Goście nastawili się na kontrataki i w tych warunkach to przyniosło efekt. Było widać, że my próbując na takim boisku, grać atak pozycyjny, bardzo się męczyliśmy.

Odra zremisowała z Radomiakiem 1:1. Po 9 kolejkach Fortuna I ligi opolanie mają na swoim koncie 20 punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli.