Pierwsze, plastikowe łopatki pod budowę hali wkopały pierwszaki z pobliskiej szkoły podstawowej. Na uroczystości przyszło wielu sportowców, obecnych i byłych siatkarzy, a także młodzież szkolna, która trenuje w różnych klubach sportowych.
Do Nysy przyjechał z tej okazji także wiceminister sportu Bogumił Ulijasz. Ministerstwo wsparło budowę kwotą 8 mln zł. Minister podkreślał też starania marszałka województwa, by nyska hala znalazła się liście inwestycji priorytetowych w kraju.
Łącznie koszt budowy hali wyniesie 26 mln, przy czym kilka mln powróci do gminy jako zwrot podatku VAT. Będzie to obiekt na 3 tysiące miejsc dla widzów, który ma powstać w ciągu półtora roku. Projektant przewidział możliwość uprawiania tam wielu dyscyplin sportowych, najbardziej jednak cieszą się siatkarze nyskiej Stali, bowiem hala spełnia wszystkie wymogi określone przepisami dla rozgrywek w I lidze i w PlusLidze.
- Chcemy, aby w tym obiekcie odbywały się też duże imprezy kulturalne, targi pracy, koncerty. Będzie tam świetna akustyka – mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. Przetarg na budowę hali wygrała nyska firma. Dzisiaj (16.10) wjechały tam pierwsze ciągniki i koparki.