Terapia przez sztukę w hospicjum Betania. Obrazy trafią na licytację
Wolontariusze PSP nr 20 w Opolu wspólnie z podopiecznymi hospicjum Betania w Opolu tworzyli kolorowe obrazy przedstawiające abstrakcję. Takie zajęcia to forma terapii, ale też integracja pokoleń. Co ważne, powstałe dzieła trafią pod młotek na licytację podczas balu charytatywnego dla Betanii w przyszłym roku.
- Staramy się w jak najbardziej kreatywny sposób umilać czas naszym podopiecznym. To już kolejna akcja organizowana w ramach współpracy z opolskimi szkołami - mówi Barbara Chyłka, koordynator wolontariatu w hospicjum Betania w Opolu. - Wolontariusze współpracują z nami jako szkoła i robią fantastyczne rzeczy. To jest arteterapia, czyli usprawnianie pacjenta psychicznie, fizycznie i społecznie dzięki tym kontaktom. A można się też wyrazić poprzez sztukę.
- Możemy poczuć się jak Picasso. Maluję farbą czerwoną, zieloną i żółtą. Tak maluję pierwszy raz - mówi pan Antoni.
- To takie malarstwo gestów, które ma sprawiać radość z samego malowania - wyjaśnia Marta Suchecka, nauczycielka plastyki w PSP 20 w Opolu i opiekunka szkolnego koła wolontariatu.
- Malujemy obrazy i pomagamy starszym ludziom się w ten sposób pobawić. Malowanie drippingowe polega na rozchlapywaniu rozcieńczonej farby na płótnie - dodają wolontariuszki Ania i Weronika.
- Ja tam za malowaniem nie przepadam, ale podoba mi się. Można powiedzieć, że się w to wkręciłam - mówi pani Cecylia.
- Możemy poczuć się jak Picasso. Maluję farbą czerwoną, zieloną i żółtą. Tak maluję pierwszy raz - mówi pan Antoni.
- To takie malarstwo gestów, które ma sprawiać radość z samego malowania - wyjaśnia Marta Suchecka, nauczycielka plastyki w PSP 20 w Opolu i opiekunka szkolnego koła wolontariatu.
- Malujemy obrazy i pomagamy starszym ludziom się w ten sposób pobawić. Malowanie drippingowe polega na rozchlapywaniu rozcieńczonej farby na płótnie - dodają wolontariuszki Ania i Weronika.
- Ja tam za malowaniem nie przepadam, ale podoba mi się. Można powiedzieć, że się w to wkręciłam - mówi pani Cecylia.