Były wspomnienia i muzyczne prezentacje. Zaduszki Jazzowe w NCPP
Przy pełnej sali 2. Zaduszki Jazzowe zorganizowało Opolskie Stowarzyszenie Jazzowe w Opolu. Inicjatorem koncertu w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki w Opolu był Krzysztof "Puma" Piasecki.
- Zaduszki Jazzowe, ale nie tylko jazz zagościł na scenie - dodaje opolski bard Grzegorz Grunwald. - Jazz nie jest mi obcy, kiedyś grywałem jazz aczkolwiek występuję z piosenką poetycką. To jest bardzo fajne, zwłaszcza, że formuła jest taka ciekawa, ponieważ występują muzycy opolscy i nie tylko, bo zaproszeni goście również zza oceanu. Różne gatunki muzyczne, różne formuły, aczkolwiek wszyscy jesteśmy ze sobą jakoś powiązani. Więc bardzo fajna inicjatywa.
- Cieszę się, że mogli się zaprezentować także młodzi ludzie, chociażby z Instytutu Jazzu PWSZ w Nysie - podkreśla pedagog i muzyk Jacek Hornik. - Na pewno zaduszkowo, ale głownie jazzowo jest. Mimo, że nostalgicznie to też duża dawka dobrych dźwięków. Ten dzień powoduje dodatkowe emocje. Jednak wspominamy naszych kolegów, naszych znajomych, no i wielu muzyków, którzy już nie są z nami tutaj. I mamy tę niesamowitą okazję pokazać się w różnych niecodziennych konstelacjach.
Na scenie NCPP zaśpiewała także między innymi Anna Panas, która nieczęsto występuje w Opolu.
- Tym bardziej dla mnie miłe spotkanie ze słuchaczami, z publicznością. Bardzo fajny koncert, bardzo kolorowy, aczkolwiek to niby inne święto, ale to zaduszkowy koncert może trochę Halloween - uzupełnia piosenkarka.
W koncercie wzięło udział czternastu wykonawców, w tym cztery zespoły. Z USA do Opola przyleciał Charlie Green i zespół Second Opinion. Koncert prowadzili Jerzy Przystajko i Jacek Mielcarek.