Leokadia Komaiszko opowiadała o Polonii w Belgii
Trwa Forum Mediów Polonijnych w Opolu. Na to wydarzenie przyjechała także polska poetka, pisarka i dziennikarka urodzona pod Wilnem, obecnie mieszkająca w Belgii.
Leokadia Komaiszko spotkała się z czytelnikami. Jest ona także autorką książek reporterskich śladami Polaków poza Polską.
- Obojętnie gdzie piszę, zawsze jestem polską pisarką - mówi Komaiszko. -Zawsze jestem polską pisarką, bo jestem Polką, a reszta to kraj zamieszkania czy urodzenia, wileńska pisarka jeśli pisze po polsku to jest polską pisarką, tak samo belgijska. Miejsce zamieszkania, podróże to obserwacja, doświadczenie, jest kontakt z ludźmi, są wrażenia. Później trzeba to przekazać, przekazać w słowie w moim przypadku i chce się, żeby to docierało do czytelnika - podkreśla pisarka.
W swoich książkach łączy poezję z prozą.
- Od urodzenia jestem poetką, bo myślę, że ludzie rodzą się poetami. Najpierw jest wiersz, tak było w moim przypadku, później niejako przeszłam na prozę, bo pracowałam w zawodzie dziennikarskim, to był reportaż literacki. To tak się łączy, ale ta poezja czy jak niektórzy mówią, proza poetycka - to zostaje - zaznacza dziennikarka.
Spotkanie w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu zorganizowało Towarzystwo Naukowo-Społeczno-Kulturalne Polonia Kresy.
- Obojętnie gdzie piszę, zawsze jestem polską pisarką - mówi Komaiszko. -Zawsze jestem polską pisarką, bo jestem Polką, a reszta to kraj zamieszkania czy urodzenia, wileńska pisarka jeśli pisze po polsku to jest polską pisarką, tak samo belgijska. Miejsce zamieszkania, podróże to obserwacja, doświadczenie, jest kontakt z ludźmi, są wrażenia. Później trzeba to przekazać, przekazać w słowie w moim przypadku i chce się, żeby to docierało do czytelnika - podkreśla pisarka.
W swoich książkach łączy poezję z prozą.
- Od urodzenia jestem poetką, bo myślę, że ludzie rodzą się poetami. Najpierw jest wiersz, tak było w moim przypadku, później niejako przeszłam na prozę, bo pracowałam w zawodzie dziennikarskim, to był reportaż literacki. To tak się łączy, ale ta poezja czy jak niektórzy mówią, proza poetycka - to zostaje - zaznacza dziennikarka.
Spotkanie w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu zorganizowało Towarzystwo Naukowo-Społeczno-Kulturalne Polonia Kresy.