Przybywa amatorów trzeźwego sylwestra. "Alkohol nie jest potrzebny do zabawy"
Od lat udowadniają, że w sylwestrową noc można się dobrze bawić na trzeźwo. To bal z dobrą muzyką, pysznym jedzeniem i eleganckimi strojami. Zamiast wystawnej sali, tym razem impreza odbędzie w Domu Katechetycznym w Opolu.
- Promujemy zabawę, która nie wymaga dodatkowych wspomagaczy i używek - mówi Mirosław Jaworowski, wiceprezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Opolskiej. - U nas jest szampańska zabawa, użyję tego słowa. Dużo tańców, dużo radości. Polonezem zaczynamy w ogóle cały bal. A o północy będziemy śpiewać kolędę "Bóg się rodzi". To jest taka już tradycja od lat.
- Toastów nie mamy, mamy tylko życzenia i to jest takie bardzo miłe, że można bezalkoholowo spędzać sylwestra. I ten sylwester jest już dobrych parę lat. Alkohol nie jest nam potrzebny do zabawy - dodaje jedna z uczestniczek.
Jak przekonują organizatorzy, z roku na rok przybywa chętnych, którzy chcą przywitać nowy rok w wyjątkowy i bardziej świadomy sposób.
- Toastów nie mamy, mamy tylko życzenia i to jest takie bardzo miłe, że można bezalkoholowo spędzać sylwestra. I ten sylwester jest już dobrych parę lat. Alkohol nie jest nam potrzebny do zabawy - dodaje jedna z uczestniczek.
Jak przekonują organizatorzy, z roku na rok przybywa chętnych, którzy chcą przywitać nowy rok w wyjątkowy i bardziej świadomy sposób.