Mowa o 27-latku, który wpadł w ręce strzeleckich policjantów. Jak jednak relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich mł. asp. Dorota Janać, nawet utrata możliwości dalszej jazdy nie skłoniła mężczyzny do refleksji nad swoim postępowaniem.

- Kierujący osobowym fordem przejeżdżał przez teren budowy i zlekceważył sygnały nadawane przez pracowników o zakazie wjazdu. Mężczyzna nie reagował na ich wskazania i śmiało jechał obraną przez siebie trasą. Jego pojazd zawiesił się na kamieniu znajdującym się przed głównym wykopem. Mężczyzna nie potrafił odjechać z miejsca. Wtedy to wyszedł z auta z małym chłopcem, z którym szybko oddalił się polami w kierunku najbliższej miejscowości.

Pracownicy budowy wezwali na miejsce mundurowych, którym udało się odnaleźć uciekiniera wraz z dzieckiem. Jak się okazało, jego wjazd na plac budowy nie był efektem zwykłej pomyłki na trasie.

- Mężczyzna w swoim organizmie miał blisko dwa promile alkoholu. Mieszkaniec gminy Strzelce Opolskie przyznał się, że tego samego dnia spożywał alkohol w postaci wódki oraz piwa, a około 3 godziny przed wejściem za kierownicę zażył dwie kreski tak zwanego kryształu.

8-latek został przekazany pod opiekę matce, a odurzony kierowca trafił do szpitala na szczegółowe badania. W toku dalszych czynności ustalono, że nie posiadał on prawa jazdy. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd. Grozi mu grzywna, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz do 3 lat więzienia.