Strzelce Opolskie: policjanci potrzebowali godziny na namierzenie sprawcy rozboju
Nawet 12 lat w więzieniu może spędzić mieszkaniec Strzelec Opolskich za rozbój na ulicach miasta. Do pokrzywdzonego podszedł nieznany mu mężczyzna, zażądał pieniędzy i papierosów.
- Kiedy zaatakowany wydał paczkę papierosów, znów przyjął kilka ciosów, a później stracił jeszcze telefon, przenośny głośnik i powerbank - mówi młodszy aspirant Dorota Janać, oficer prasowy strzeleckiej policji.
- 41-letni poszkodowany wykorzystując chwilę nieuwagi mężczyzny, który go zaatakował, podjął ucieczkę. Oprawca ruszył w pościg i gdy go dogonił, ponownie zaczął bić pięścią pokrzywdzonego po twarzy. Napaść na mężczyznę zauważyli pracownicy jednego z lokali gastronomicznych, którzy natychmiast zareagowali i odciągnęli bijącego mężczyznę. Agresor po interwencji osób zbiegł z miejsca.
Mundurowi ustalili dokładny rysopis napastnika i miejsce jego ukrywania się.
- Po niespełna godzinie mundurowi dokonali zatrzymania mężczyzny. Miał przy sobie przedmioty pochodzące z rozboju. Okazał się nim 41-letni mieszkaniec gminy Strzelce Opolskie. Zatrzymany był nietrzeźwy i agresywny. Został doprowadzony przez patrol do komendy Policji - dodaje młodszy aspirant Janać.
Agresor trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Okazało się, że działał w warunkach recydywy.