Prudniccy samorządowcy nie składają broni w sprawie terytorialsów. Chcą mieć u siebie jednostkę WOT
Władze Prudnika nadal będą zabiegać o lokalizację Wojsk Obrony Terytorialnej w Prudniku. Wczoraj (27.11) wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk poinformował w mediach społecznościowych, że jednostki WOT powstaną w Nysie i Kędzierzynie-Koźlu, o co starały się tamtejsze władze.
Prudniccy radni gminy i powiatu wystąpili do ministra obrony narodowej o lokalizację w tym mieście jednostki piechoty 17. Opolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
- Jest najwyższy czas, aby skończyć z pompowaniem dużych miast w województwie opolskim i ciągle pomijać mniejsze ośrodki – uważa burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. – Jeżeli kolejny raz zapadnie decyzja o tym, aby ulokować dużą instytucję w mieście typu Nysa, Kędzierzyn, Opole, to będzie świadczyło, że nikt nie patrzy w sposób racjonalny, by mniejsze powiaty również się rozwijały. To są czynniki miastotwórcze i one są nam potrzebne. Te duże ośrodki cały czas korzystają, obojętnie, jakie są rządy z tego, aby mogły się rozwijać coraz lepiej kosztem takich miejscowości jak Prudnik i powiat prudnicki.
W Prudniku złożyli wczoraj (27.11) przysięgę żołnierze 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Wyłączono z niej dwa bataliony z Opola i Brzegu, które symboliczne przekazano do tworzonej 17. Opolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Prudniccy samorządowcy liczą, że jedna z kompanii tej formacji będzie tam stacjonować.