Pielgrzymi z Opola wyruszyli w stronę Jasnej Góry. "Mamy za co dziękować, przepraszać i prosić"
Idą z różnymi intencjami, ale wszyscy będą zmierzać w jednym kierunku. Sprzed kościoła pw. św. Jacka w Opolu ruszył opolski strumień pielgrzymki na Jasną Górę. Wierni do Częstochowy dotrą w sobotę 17 sierpnia. Codziennie będą pokonywać odcinek blisko 30 kilometrów.
- Jeszcze przed ślubem, jako narzeczeństwo zaczęliśmy pielgrzymować i teraz już z dzieciakami razem pielgrzymujemy - mówi jeden z pielgrzymów. - Mamy za co dziękować, przepraszać i prosić. Z marszu idę, trzeba mieć dużo siły i wiary. Najlepiej sprawdzają się adidasy - mówi pani Anna z Głogówka.
- Idziemy, modlimy się, śpiewamy. Przede wszystkim dobrze się też bawimy - mówi Marysia. - Ostatni raz na całej pielgrzymce byłam 6 lat temu, w tym roku postanowiłam, że idę na całą. To taki odpoczynek dla ciała i głowy - mówi Karolina.
- Oddałyśmy właśnie te główne bagaże, które będą za nami jechać. W plecakach podręcznych mamy ze sobą wodę, coś do jedzenia i coś słodkiego, gdyby nam spadł cukier - dodaje Martyna.
- Pielgrzymka jest zawsze takim wydarzeniem, które wzbudza dużo radości - mówi ks. Daniel Leśniak, przewodnik pielgrzymki opolskiej. - Widzimy tutaj ludzi, którzy są entuzjastycznie nastawieni do tego działania, do pójścia w drogę. To jest takie namacalne doświadczenie żywego Kościoła. Z różnych miejsc to różnie wygląda, ale około 130 kilometrów trasy przed nami.
Przypomnijmy, wczoraj (11.08) na szlak pątniczy wyruszył już strumień nyski. Dziś rozpoczęła się także pielgrzymka z Głubczyc i Raciborza. Wszyscy połączą się w jedną grupę na przystanku w Gwoździanach w powiecie lublinieckim na Śląsku.
- Idziemy, modlimy się, śpiewamy. Przede wszystkim dobrze się też bawimy - mówi Marysia. - Ostatni raz na całej pielgrzymce byłam 6 lat temu, w tym roku postanowiłam, że idę na całą. To taki odpoczynek dla ciała i głowy - mówi Karolina.
- Oddałyśmy właśnie te główne bagaże, które będą za nami jechać. W plecakach podręcznych mamy ze sobą wodę, coś do jedzenia i coś słodkiego, gdyby nam spadł cukier - dodaje Martyna.
- Pielgrzymka jest zawsze takim wydarzeniem, które wzbudza dużo radości - mówi ks. Daniel Leśniak, przewodnik pielgrzymki opolskiej. - Widzimy tutaj ludzi, którzy są entuzjastycznie nastawieni do tego działania, do pójścia w drogę. To jest takie namacalne doświadczenie żywego Kościoła. Z różnych miejsc to różnie wygląda, ale około 130 kilometrów trasy przed nami.
Przypomnijmy, wczoraj (11.08) na szlak pątniczy wyruszył już strumień nyski. Dziś rozpoczęła się także pielgrzymka z Głubczyc i Raciborza. Wszyscy połączą się w jedną grupę na przystanku w Gwoździanach w powiecie lublinieckim na Śląsku.