NIE dla farmy wiatrowej. Mieszkańcy powiatu głubczyckiego protestują przeciwko powstaniu inwestycji
Mieszkańcy Klisina i Lisięcic nie chcą budowy farmy wiatrowej w ich miejscowości. Na inauguracyjnym posiedzeniu nowej rady miejskiej w Głubczycach przeciwnicy inwestycji złożyli na ręce burmistrza petycję w tej sprawie. Władze samorządu poinformowały, że żadna decyzja nie została jeszcze podjęta.
- To dla nas bardzo szkodliwa inwestycja. Jej powstanie może mieć bardzo przykre konsekwencje – uważa Stanisław Mojzyk, mieszkaniec Lisięcic.
- Mam syna autystę i mieszkamy na uboczu, gdzie ma powstać dziewięć potężnych turbin wiatrowych. Ja już wiem od lekarza, że ja nie będę mógł tam mieszkać. Ani domu nie sprzedam i co zostawię cały dorobek swojego życia? Burmistrz mówi, że będą zyski z podatku, bo potrafi to wyliczyć, ale nie wie jakie będą straty w wyniku powstania fermy. Masę firm się stąd wyprowadzi, bo jeżeli ci ludzie nie będą mogli tu mieszkać, czyli nie będą mogli de facto uprawiać roli.
- Będziemy konsultować się z mieszkańcami w tej sprawie. Żadna decyzja nie została jeszcze podjęta – mówi Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.
- Konsultacje będą przeprowadzone. Trzeba merytorycznie porozmawiać, co jest za, jakie są argumenty przeciw i wtedy podjąć decyzję. Podjęcie tej decyzji, to jest czas. To nie jest decyzja, którą podejmujemy dzisiaj, czy podjęliśmy podejmując intencyjną uchwałę. Więc tu jest czas na rozmowy i przekonywanie się. Na końcu wyważymy wszystkie argumenty i rada zadecyduje o tym, czy będziemy to robić, czy nie.
Jutro (08.05) w Głubczycach planowane jest spotkanie burmistrza i radnych miejskich z inwestorem farmy wiatrowej.
- Mam syna autystę i mieszkamy na uboczu, gdzie ma powstać dziewięć potężnych turbin wiatrowych. Ja już wiem od lekarza, że ja nie będę mógł tam mieszkać. Ani domu nie sprzedam i co zostawię cały dorobek swojego życia? Burmistrz mówi, że będą zyski z podatku, bo potrafi to wyliczyć, ale nie wie jakie będą straty w wyniku powstania fermy. Masę firm się stąd wyprowadzi, bo jeżeli ci ludzie nie będą mogli tu mieszkać, czyli nie będą mogli de facto uprawiać roli.
- Będziemy konsultować się z mieszkańcami w tej sprawie. Żadna decyzja nie została jeszcze podjęta – mówi Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.
- Konsultacje będą przeprowadzone. Trzeba merytorycznie porozmawiać, co jest za, jakie są argumenty przeciw i wtedy podjąć decyzję. Podjęcie tej decyzji, to jest czas. To nie jest decyzja, którą podejmujemy dzisiaj, czy podjęliśmy podejmując intencyjną uchwałę. Więc tu jest czas na rozmowy i przekonywanie się. Na końcu wyważymy wszystkie argumenty i rada zadecyduje o tym, czy będziemy to robić, czy nie.
Jutro (08.05) w Głubczycach planowane jest spotkanie burmistrza i radnych miejskich z inwestorem farmy wiatrowej.