Strażacy gonili pijaną kierującą. Kobieta prowadziła auto na dwóch felgach [FILM, ZDJĘCIA]
Strażacy ochotnicy z Byczyny po 14-kilometrowym pościgu zatrzymali pijaną kierującą, która jechała autem z dwiema uszkodzonymi oponami. Sytuacja miała miejsce w sobotnie (04.05) popołudnie, kiedy druhowie czekali przed kościołem w Byczynie na mszę z okazji Dnia Strażaka.
Nagle usłyszeli dźwięk, który skojarzyli z jadącym walcem. Ich oczom ukazało się osobowe volvo, które nie miało dwóch opon po prawej stronie i jechało na felgach. Kierująca autem kobieta wjeżdżała na byczyński rynek pod prąd. Trzech strażaków chciało ją zatrzymać, ale ta odjechała.
- Poprosiliśmy o pomoc postronnego kierowcę - relacjonuje Adam Walczak, strażak OSP Byczyna.
- Dogoniliśmy ją dopiero za Kostowem, bo jechała z bardzo dużą prędkością. W Bolesławcu wykonywała bardzo niebezpieczne manewry, jadąc pod prąd wąskimi uliczkami, nie zatrzymując przy drogach bez pierwszeństwa i przed znakiem STOP. Udało nam się zatrzymać ją dopiero, gdy wjechała w ślepą uliczkę. Nie wiedziała, że to droga bez końca, bo inaczej myślę, że nadal by nam uciekała.
Po przyjeździe na miejsce policji okazało się, że zatrzymana przez strażaków kobieta miała w organizmie 2,3 promila alkoholu.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz od niedawna konfiskata samochodu.
- Poprosiliśmy o pomoc postronnego kierowcę - relacjonuje Adam Walczak, strażak OSP Byczyna.
- Dogoniliśmy ją dopiero za Kostowem, bo jechała z bardzo dużą prędkością. W Bolesławcu wykonywała bardzo niebezpieczne manewry, jadąc pod prąd wąskimi uliczkami, nie zatrzymując przy drogach bez pierwszeństwa i przed znakiem STOP. Udało nam się zatrzymać ją dopiero, gdy wjechała w ślepą uliczkę. Nie wiedziała, że to droga bez końca, bo inaczej myślę, że nadal by nam uciekała.
Po przyjeździe na miejsce policji okazało się, że zatrzymana przez strażaków kobieta miała w organizmie 2,3 promila alkoholu.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat więzienia, wysoka grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz od niedawna konfiskata samochodu.