We wrześniu ubiegłego roku dokument papierowy został zastąpiony e-protokołem. Teraz kominiarz jest zobowiązany do wpisania szczegółowych danych, m.in. średniej temperatury pomieszczeń ogrzewanych w sezonie grzewczym czy stopnia ocieplenia ścian.

Waldemar Drożdżol, prezes Zarządu Głównego Korporacji Kominiarzy Polskich, nazywa to sporządzeniem małego audytu energetycznego.

- Chodzi też o rodzaj stolarki - jakie okna są, ile mają szyb, kiedy były wymieniane. Do tego konkretny rodzaj urządzeń grzewczych, jaka powierzchnia jest ogrzewana, temperatura pomieszczeń czy ilość zużywanego paliwa. Pytań jest cała masa. Dla nas to jest bardzo czasochłonne i utrudnia pracę, bo jeśli nie uzupełnimy którejś rubryki, system nie puszcza nas dalej - nie możemy sporządzać protokołów - mówi.

E-protokół może być otwarty przez maksymalnie 14 dni. Później znika z systemu i wszystkie dane trzeba wprowadzać ponownie.