Seniorzy, niepełnosprawni i osoby samotne spotkały się w Zawadzkiem. "Miło spędzony czas"
Występ Jana Baranowskiego, wokalisty z Jemielnicy, operetka i słodki poczęstunek - takie atrakcje czekały na uczestników Dnia Seniora, Osoby Niepełnosprawnej i Samotnej - imprezy, która na stałe wpisała się już w kalendarz wydarzeń kulturalnych w Zawadzkiem.
Miejscowy Kinoteatr, gdzie odbywała się ta uroczystość, pękał w szwach.
Jak mówi Joanna Spałek, dyrektor Biblioteki i Kultury w Zawadzkiem, to przedsięwzięcie organizowane od 2018 roku.
- Zawsze przewidziana jest część artystyczna i poczęstunek, więc można miło tutaj spędzić czas w sobotę lub niedzielę, bo zazwyczaj wybieramy któryś z tych dni. Poza tym organizacje senioralne mają okazję przedstawić swoją działalność, tak jak przygotowały prezentacje na dziś. Moim zdaniem, to miły sposób spędzenia czasu dla osób niemających możliwości na co dzień korzystać z takich usług.
Dwie uczestniczki przyznają, że bywają w Kinoteatrze tak często, jak jest to możliwe.
- Trzeba przychodzić na wszystkie imprezy, które tutaj są, bo my - emeryci - nie mamy tutaj zbyt wielu rzeczy do robienia. Na takie coś musi znaleźć się czas, bo jest super.
- Jestem na emeryturze i z uciechą idę spotkać się z koleżankami, bo można miło spędzić czas. Chciałam być na operetce, ale przyszłam z wnuczkiem i nie da rady, bo on chce iść do domu. Takie inicjatywy powinny być organizowane częściej.
To przedsięwzięcie było finansowane przy wsparciu dotacji z urzędu marszałkowskiego, które pozyskało Stowarzyszenie III Wieku w Zawadzkiem.
Jak mówi Joanna Spałek, dyrektor Biblioteki i Kultury w Zawadzkiem, to przedsięwzięcie organizowane od 2018 roku.
- Zawsze przewidziana jest część artystyczna i poczęstunek, więc można miło tutaj spędzić czas w sobotę lub niedzielę, bo zazwyczaj wybieramy któryś z tych dni. Poza tym organizacje senioralne mają okazję przedstawić swoją działalność, tak jak przygotowały prezentacje na dziś. Moim zdaniem, to miły sposób spędzenia czasu dla osób niemających możliwości na co dzień korzystać z takich usług.
Dwie uczestniczki przyznają, że bywają w Kinoteatrze tak często, jak jest to możliwe.
- Trzeba przychodzić na wszystkie imprezy, które tutaj są, bo my - emeryci - nie mamy tutaj zbyt wielu rzeczy do robienia. Na takie coś musi znaleźć się czas, bo jest super.
- Jestem na emeryturze i z uciechą idę spotkać się z koleżankami, bo można miło spędzić czas. Chciałam być na operetce, ale przyszłam z wnuczkiem i nie da rady, bo on chce iść do domu. Takie inicjatywy powinny być organizowane częściej.
To przedsięwzięcie było finansowane przy wsparciu dotacji z urzędu marszałkowskiego, które pozyskało Stowarzyszenie III Wieku w Zawadzkiem.