Debata powyborcza w Radiu Opole. Politycy czekają na oficjalne wyniki z PKW
Na debacie powyborczej spotkali się dzisiaj (16.10) w Radiu Opole przedstawiciele partii startujących w wyborach parlamentarnych.
- Nasz wynik pokazał jedno, że ten sojusz, który zawarliśmy wspólnie z Szymonem Hołownią, czyli Trzecią Drogą jest projektem skutecznym, który przyniósł bardzo dobry wynik. Było grono wyborców, także polityków, którzy życzyli nam spadnięcie pod próg i to się nie udało.
Ryszard Galla reprezentujący Mniejszość Niemiecką, z czwartym na razie rezultatem w regionie, ocenił wynik wyborów z optymizmem.
- Obywatele wzięli inicjatywę w swoje ręce - powiedział. - Nasz zamiar zdobycia dwóch mandatów chyba raczej nie ma szans, natomiast cały czas jesteśmy przekonani, że o ten mandat zawalczymy i po ten mandat sięgniemy.
Zdaniem Ryszarda Galli, w referendum społeczeństwo dało sygnał, iż takiego zapytania społecznego nie powinno się zadawać przy okazji wyborów parlamentarnych, stąd niska frekwencja.
Robert Węgrzyn z Platformy Obywatelskiej ocenia, że różnica między danymi sondażowymi IPSOS a wynikami PKW nie będzie na tyle duża, iż demokratycznej opozycji odbierze szansę utworzenia rządu większościowego.
- Ten podział może się zmienić oczywiście, on może nie być tak wyraźny, ale może być jeszcze bardziej wyraźny. Te wyniki będą się zmieniać w zależności od tego, z którego regionu Polski będą one napływać.
Longin Bartnik z Konfederacji stwierdził, że w liczbach bezwzględnych jego ugrupowanie ma więcej wyborców, a i tak wygrał PO-PiS, który nadal będzie rządził.
- Jeśli chodzi o sondaże to rzeczywiście mamy mniej, natomiast jeśli chodzi o liczby bezwzględne to nam wyborców przybyło.
- Bezpartyjni Samorządowcy zakładali sobie przekroczenie progu wyborczego, a realnie patrząc możemy uzyskać trzy procent - przyznał na antenie Radia Opole, startujący z tej listy, Krzysztof Kasperek. - Zwyciężyła demokracja i z tego trzeba się cieszyć, my stoimy ponad podziałami, choć jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym. Liczą się ciekawe projekty prospołeczne - dodał.
- Czy będzie więcej, to trudno powiedzieć. To zależy od rozwoju sytuacji, natomiast generalnie trzeba przyznać, że Bezpartyjni Samorządowcy są zadowoleni z wyniku opozycji, bo zwyciężyła demokracja.
Co do referendum, jak dodał Krzysztof Kasperek, połączenie go z wyborami było błędem i należy je traktować wyłącznie jako zabieg polityczny.