- Na tydzień Opole staje się stolicą lalkarstwa - powiedział otwierając festiwal jego dyrektor Krystian Kobyłka. - Te przedstawienia chyba są takim odzwierciedleniem tego, co w polskich teatrach lalek aktualnie się dzieje. One są zrealizowane przy pomocy wielu różnych środków wyrazu, którymi się posługuje teatr lalek na co dzień. To jest jakiegoś rodzaju zwierciadło stanu polskiego lalkarstwa.

Spektaklem otwarcia festiwalu był "Pinokio" Wrocławskiego Teatru Lalek w reżyserii Agaty Kucińskiej.

- Nasz "Pinokio" jest nowoczesny i mniej romantyczny - mówi reżyserka. - Nasz Pinokio jest wystrugany tak naprawdę z gąbki. Dziecko jest metaforą chłonięcia jak gąbka wodę i stąd wszystko, cały świat, który jest stworzony i cały Pinokia. Jest właśnie takim chłopcem, który jak gąbka chłonie rzeczywistość zanim się z niej wyemancypuje. Zanim dojrzeje do własnego zdania i postawi na swoim. Dojrzeje po prostu.

Przedstawienia są grane dwa razy, by jak najwięcej widzów zobaczyło konkursowy spektakl. Radio Opole jest patronem medialnym festiwalu.