Obywatele chcą rozsądnych działań zaradczych, a nie żałoby
Pytaliśmy, czy nie mamy do czynienia ze zdewaluowaniem się pojęcia traumy narodowej.
– Żałoby narodowe ogłaszane są u nas często. Pytanie, czy – gdybyśmy popatrzyli na statystyki wypadków drogowych i na to, ile osób codziennie ginie na naszych drogach – nie powinniśmy mieć całorocznej żałoby – mówi prof. Głębocka.
Zdaniem profesor Głębockiej, liczba ofiar nie powinna decydować o fakcie ogłaszania (lub nieogłaszania) żałoby narodowej.
– Najważniejsze są prowadzone wielotorowo działania prewencyjne, bo to one budzą szacunek obywateli do aparatu państwa – przekonuje gość Radia Opole.
Zwykle w parze z tym idzie też większe zaufanie do podejmowanych decyzji, także w kontekście żałoby narodowej.
– Wydaje mi się, że obywatele oczekują nie tyle ogłoszenia żałoby narodowej czy demonstrowania rozpaczy, ale bardzo konsekwentnego, zwartego i przemyślanego zapobiegania tragediom – dodaje prof. Głębocka.
Poważnym problemem naszej klasy politycznej jest również próba zbijania kapitału politycznego na tego rodzaju tragicznych wydarzeniach.
– Pojawia się pomysł powołania kolejnej komisji śledczej – mówi prof. Głębocka.
Stawianie tezy, że „państwo zdało egzamin” przy usuwaniu skutków katastrofy, w opinii psycholog, jest nadużyciem.
– Egzamin zdały służby ratunkowe i ludzie, którzy bezpośrednio na miejscu tragedii pomagali najbardziej potrzebującym – mówi prof. Głębocka.
Posłuchaj informacji:
Jacek Rudnik (oprac. Karolina Kopacz)