"Próbowałem zrozumieć, co się dzieje". Świadkowie przed sądem o tragicznym wypadku autokaru z 2014 roku
Dziesięcioro świadków składało przed południem zeznania w sprawie wypadku autokaru opolskiego przewoźnika na autostradzie niedaleko Drezna sprzed 9 lat. Zginęło wtedy 11 osób, a 69 zostało rannych.
Oto zeznania świadków przed Sądem Okręgowym w Opolu. - Obudziłem się, kiedy byliśmy już na dole. Wstałem z mojego siedzenia i wyszedłem, a ktoś pomagał mi. Próbowałem zrozumieć, co dzieje się wokół mnie.
- Jak usłyszałam trzask pękającej szyby, przebudziłam się i nie wiedziałam, co dzieje się. Później zauważyłam, że coś jedzie z naprzeciwka i nagle wybuch - to był mały bus. Z lewej strony przez okno zobaczyłam, jak zjeżdżamy ze skarpy.
- Pamiętam pierwsze uderzenie, bo złamałem wtedy żebra. Pamiętam, że po tym uderzeniu nastąpił skręt autobusu w lewo, pamiętam, jak autobus koziołkował bodajże dwa razy, a ja trzymałem córkę, żeby nie wypadła z siedzeń.
Andrzeja Z., kierowcy oskarżonego o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, nie było na dzisiejszej (04.10) rozprawie. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Kolejny termin wyznaczono na 15 listopada.