- Dzieciaki czują tutaj nutkę rywalizacji i jest to fajne. Na pewno wytrwają najwytrwalsi. Ja zawsze powtarzam, że trzeba mieć to coś, trzeba pokazywać pazur. Mieć ten zadzior w sobie. Wierzę, że pośród nas są takie talenty i być może kiedyś będę mogła ich oglądać na bieżni.

Justyna Święty-Ersetic z powodu kontuzji straciła prawie cały tegoroczny sezon. Na szczęście ze zdrowiem jest coraz lepiej i zawodniczka powinna w pełni sił rozpocząć przygotowania do przyszłorocznych igrzysk w Paryżu.

- Wszystko jest na dobrej drodze, żeby było w porządku. Już wróciłam do treningów. Co prawda jest to na razie siłownia, rower, bardziej treningi zastępcze, wprowadzające, ale od października mam nadzieję, że dostanę zielone światło i będę mogła wreszcie powrócić do tego, co sprawia mi największą frajdę, czyli do biegania.

- Integracja, dobra zabawa i sport w każdej postaci, to cele, które staramy realizować się w naszym projekcie. Dzieci są zadowolone i to jest dla nas najważniejsze - mówi Justyna Zielińska z Głubczyckiego Towarzystwa Kresowego, organizator wydarzenia.

- Pani Justyna jest dzisiaj niesamowicie oblegana. Bardzo się cieszymy, że też pogoda nam dopisała. Dzieci mogą trochę sportu pouprawiać w ramach naszego projektu na świeżym powietrzu, przy tym pięknym słoneczku w pięknych okolicznościach przyrody. - Fajnie sobie radzę. Tylko nie mogę trafić. Może piłką do kosza będzie lepiej, bo lubię piłkę. - Wszystko mi się podoba. - Najbardziej podobała mi się konkurencja z piłką, a największą trudność sprawiło trafianie do kosza. Jest git - dodają uczestnicy sportowego festynu w Głubczycach.

W przyszłym tygodniu projekt "Opolskie szkoły na start" będzie realizowany w szkołach podstawowych w Nysie i Głuchołazach.