"Racja jest po naszej stronie". Janusz Kowalski ws. zamkniętych granic dla ukraińskiego zboża
- Racja jest po stronie polskich rolników - mówił na konferencji prasowej Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa. To komentarz do decyzji rządu - uchwały, wzywającej Komisję Europejską do przedłużenia zakazu wwozu zbóż z Ukrainy po 15 września. Przypomnijmy, mowa jest o przepływie rzepaku, słonecznika, pszenicy i kukurydzy.
Wiceminister Janusz Kowalski odniósł się również do wypowiedzi ukraińskiego premiera Denisa Szmyhala, który zapowiedział, że jeśli Polska zablokuje eksport ukraińskiego zboża, Ukraina zwróci się o arbitraż do Światowej Organizacji Handlu.
- Nie pozwolimy na otwarcie polskiego rynku na import ponowny produktów rolnych z Ukrainy, apelujemy do strony ukraińskiej aby opamiętała się i nie eskalowała swoimi zapowiedziami jakiś sporów prawnych w arbitrażu międzynarodowym. Nie eskalowała tej różnicy zdań, bo to jest różnica zdań, poważna różnica zdań, bo i tak ten spór wygramy. Mamy znakomitych prawników, racja jest po naszej stronie, racja jest po stronie polskich rolników.
Wiceminister powiedział również, że "w polskich rolników uderzyć chce Europejska Partia Ludowa, gdzie zasiada Ursula von der Leyen, a także Władysław Kosiniak-Kamysz.
Przypomnijmy, Zakaz importu 4 zbóż z Ukrainy do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji Komisja Europejska wprowadziła na początku maja na mocy porozumienia z tymi krajami. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.
- Jestem zwolennikiem, by w sytuacji kryzysowej rozszerzyć to rozporządzenie o inne produkty, jak chociażby o maliny, na które w 2006 roku (za czasów D. Tuska) zniesiono cła na mrożoną malinę, która dziś zalewa nasz rynek - mówił Janusz Kowalski, kierując do Platformy Obywatelskiej słowa by ta: "nie przeszkadzała i nie destabilizowała sytuacji, gdy trwa walka o interesy polskich rolników".
- Nie pozwolimy na otwarcie polskiego rynku na import ponowny produktów rolnych z Ukrainy, apelujemy do strony ukraińskiej aby opamiętała się i nie eskalowała swoimi zapowiedziami jakiś sporów prawnych w arbitrażu międzynarodowym. Nie eskalowała tej różnicy zdań, bo to jest różnica zdań, poważna różnica zdań, bo i tak ten spór wygramy. Mamy znakomitych prawników, racja jest po naszej stronie, racja jest po stronie polskich rolników.
Wiceminister powiedział również, że "w polskich rolników uderzyć chce Europejska Partia Ludowa, gdzie zasiada Ursula von der Leyen, a także Władysław Kosiniak-Kamysz.
Przypomnijmy, Zakaz importu 4 zbóż z Ukrainy do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji Komisja Europejska wprowadziła na początku maja na mocy porozumienia z tymi krajami. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.
- Jestem zwolennikiem, by w sytuacji kryzysowej rozszerzyć to rozporządzenie o inne produkty, jak chociażby o maliny, na które w 2006 roku (za czasów D. Tuska) zniesiono cła na mrożoną malinę, która dziś zalewa nasz rynek - mówił Janusz Kowalski, kierując do Platformy Obywatelskiej słowa by ta: "nie przeszkadzała i nie destabilizowała sytuacji, gdy trwa walka o interesy polskich rolników".