Na 22 nielegalne składowiska odpadów w regionie 6 może grozić pożarem. Są wyniki kontroli
Służby wojewody opolskiego skontrolowały 22 nielegalne wysypiska śmieci regionie. O tym, co należy zrobić w sprawie ich likwidacji rozmawiano podczas zespołu zarządzania kryzysowego z przedstawicielami samorządów. Wojewoda opolski przypomniał, że to po stronie włodarzy danych gmin leży obowiązek wydania odpowiednich decyzji dotyczących zaopiekowania i oznaczenia odpadów.
- Z mojej strony wybrzmiał apel do włodarzy gmin o zwiększenie monitorowania otoczenia tych składowisk - mówi wojewoda Sławomir Kłosowski. - Np. przez monitoring wizyjny, kamery, czy przez kontrole straży miejskiej lub zatrudnienie firmy ochroniarskiej. To już zależy od samorządu terytorialnego. Zależy nam na tym, żeby samorządowcy w sposób realny przystąpili do próby likwidacji składowisk na swoich terenach, żeby podejmowali stanowcze decyzje, żeby dokonywali zgłoszeń do WIOŚ i do prokuratury, żeby poczuli się do obowiązku, który na nich spoczywa, bo to na ich terenie są te składowiska.
- Wyodrębniliśmy sześć składowisk, które mogą stanowić największe zagrożenie. W czterech znajdują się niebezpieczne ciekłe odpady w pojemnikach typu mauzer i beczkach - mówi Wojciech Jarczak, opolski wojewódzki inspektor ochrony środowiska. - Natomiast kolejne dwa, to mówimy to potencjalnym zagrożeniu pożarowym z uwagi na zgromadzenie tam dużej ilości odpadów z tworzyw sztucznych, które są łatwopalne. Mówimy tutaj o wysypisku w Skarbimierzu, Miechowej, w Kędzierzynie-Koźlu, Otmicach, Szydłowicach i Gogolinie.
Wojewoda opolski zadeklarował wsparcie i pomoc, jeśli dana gmina będzie zainteresowana partycypowaniem w kosztach likwidacji nielegalnych odpadów.
- Wyodrębniliśmy sześć składowisk, które mogą stanowić największe zagrożenie. W czterech znajdują się niebezpieczne ciekłe odpady w pojemnikach typu mauzer i beczkach - mówi Wojciech Jarczak, opolski wojewódzki inspektor ochrony środowiska. - Natomiast kolejne dwa, to mówimy to potencjalnym zagrożeniu pożarowym z uwagi na zgromadzenie tam dużej ilości odpadów z tworzyw sztucznych, które są łatwopalne. Mówimy tutaj o wysypisku w Skarbimierzu, Miechowej, w Kędzierzynie-Koźlu, Otmicach, Szydłowicach i Gogolinie.
Wojewoda opolski zadeklarował wsparcie i pomoc, jeśli dana gmina będzie zainteresowana partycypowaniem w kosztach likwidacji nielegalnych odpadów.