Sposobem miałoby być utworzenie tzw. użytku ekologicznego. - W naszym kraju to żadna nowość - podkreśla Krzysztof Głowiszyn, koordynator akcji ochrony chomika europejskiego na Opolszczyźnie. - Planujemy na areale 210 hektarów utworzyć taki użytek ekologiczny. Chomik nie zaszkodzi rolnikom, bo zjada mniej zboża, niż niszczy się go podczas zbiorów.

Wcześniej takie użytki ekologiczne powstały w Jaworznie. Andrzej Meryk z RDOŚ uważa, że tereny Płaskowyżu Głubczyckiego to dobre miejsce dla chomika.

- To dobry teren dla tego zwierzęcia. Jedzenia mu nie zabraknie i są tam odpowiednie gleby dla bytowania chomika - mówi Andrzej Meryk.

- Warto dbać o środowisko chroniąc zagrożone gatunki. Przyglądamy się akcji i jak tylko będziemy mieli możliwości, nie wykluczamy pomocy - dodał wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu Jerzy Naszkiewicz.

- Zostałem poproszony o wsparcie - mówi wojewoda opolski Sławomir Kłosowski. - Zainteresowałem się, bo jestem miłośnikiem zwierząt. Ja nie mogę podjąć decyzji o wsparciu, od tego są inne instytucje, ale mogę pomóc w mediacji