Powtarzają się napady na sklepy i stacje paliw. Policja radzi, jak się zachować
Atak na pracownika dyskontu, napad na stację paliw czy ostatnio na pośrednika ubezpieczeniowego w Kluczborku. Niebezpiecznych zdarzeń nie brakuje na Opolszczyźnie.
- Nie warto stawiać oporu, bo ludzkie życie i zdrowie to najwyższe dobro - odpowiada podkomisarz Dariusz Świątczak, rzecznik Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, na pytanie, jak należy zachować się w podobnej sytuacji.
- Musimy ocenić, czy nie narazimy siebie na poważne zagrożenie lub osób postronnych. Radą dobrą na każdą sytuację jest zachowanie rozsądku i trzeźwa ocena sytuacji, oczywiście na tyle ile się da. Nie podejmujmy więc zbyt pochopnej interwencji, nie rzucajmy się na taką osobę ani nie próbujmy o własnych siłach obezwładnić napastnika, bo to może skończyć się tragicznie.
Zapytaliśmy mieszkańców Opola, czy wiedzieliby, co zrobić w razie takiej nagłej sytuacji.
- Myślę, że nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Dopóki nie znajdziemy się w takiej sytuacji, nie potrafimy sobie tego wyobrazić. - Kiedyś miałem okazję pracować w sklepie i właściciel powiedział, że mam w ogóle nie reagować, gdyby zdarzyło się coś podobnego. - Nie bardzo wyobrażam sobie, że miałby dotknąć mnie taki napad. Dość często panikuję i nie wiem, czy zdołałabym zachować zimną krew.
Podkomisarz Świątczak przypomina, że kluczową reakcją świadków takich ataków jest telefon pod numer 112.