Będą pierwsze mieszkania wspomagane dla niepełnosprawnych w Opolu-Winowie
Od 8 do 10 mieszkań wspomaganych dla podopiecznych Fundacji Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym będzie do dyspozycji w Opolu - Winowie.
Dzisiaj (22.05) w budynku dawnej szkoły, przekazanym w użytkowanie przez ratusz, ruszyły roboty porządkowe. Uczestniczą w nich pracownicy Zakładu Aktywności Zawodowej.
Jolanta Sztorc, wiceprezes Fundacji Dom, szacuje, że adaptacja budynku może kosztować nawet 4 miliony złotych. - Będziemy liczyć na darczyńców i dotacje unijne oraz rządowe - zaznacza.
- Bardzo brakowało takich mieszkań, bo wielu rodziców martwi się, co będzie z ich dziećmi po śmierci opiekunów. Odwoziliśmy wielu naszych pracowników - podopiecznych - do domów pomocy społecznej w całym województwie opolskim lub nawet poza nasz region. Wówczas oni są wykluczani ze swoich przyjaźni i z miejsca rodzinnego, do którego są już bardzo przyzwyczajeni.
Łukasz Drobina, pracownik ZAZ-u, chętnie zaangażował się w porządkowanie budynku. Jego zdaniem, samodzielne mieszkanie jest ważne, ale może być również trudne.
- Kiedy zabraknie rodziców lub opiekunów, niepełnosprawni muszą radzić sobie w jakiś sposób. Mieszkania chronione są właśnie po to, by wspomóc w podobnych sytuacjach. Z drugiej strony samodzielne mieszkanie może okazać się trudne, jeśli ktoś na przykład nie umie gotować lub potrzebuje pomocy przy ubieraniu się - wiele rzeczy codziennych może sprawiać problemy.
Więcej o domu mieszkalnym dla niepełnosprawnych będzie można usłyszeć w jutrzejszym (23.05) magazynie Reporterskie tu i teraz.
Jolanta Sztorc, wiceprezes Fundacji Dom, szacuje, że adaptacja budynku może kosztować nawet 4 miliony złotych. - Będziemy liczyć na darczyńców i dotacje unijne oraz rządowe - zaznacza.
- Bardzo brakowało takich mieszkań, bo wielu rodziców martwi się, co będzie z ich dziećmi po śmierci opiekunów. Odwoziliśmy wielu naszych pracowników - podopiecznych - do domów pomocy społecznej w całym województwie opolskim lub nawet poza nasz region. Wówczas oni są wykluczani ze swoich przyjaźni i z miejsca rodzinnego, do którego są już bardzo przyzwyczajeni.
Łukasz Drobina, pracownik ZAZ-u, chętnie zaangażował się w porządkowanie budynku. Jego zdaniem, samodzielne mieszkanie jest ważne, ale może być również trudne.
- Kiedy zabraknie rodziców lub opiekunów, niepełnosprawni muszą radzić sobie w jakiś sposób. Mieszkania chronione są właśnie po to, by wspomóc w podobnych sytuacjach. Z drugiej strony samodzielne mieszkanie może okazać się trudne, jeśli ktoś na przykład nie umie gotować lub potrzebuje pomocy przy ubieraniu się - wiele rzeczy codziennych może sprawiać problemy.
Więcej o domu mieszkalnym dla niepełnosprawnych będzie można usłyszeć w jutrzejszym (23.05) magazynie Reporterskie tu i teraz.