PSL i Polska 2050 pójdą razem do wyborów. "Wspólna lista to trzecia droga po lepszą Polskę"
Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 pójdą razem do wyborów. Liderzy obu partii Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia zapowiedzieli start z jednej listy.
- Fundamentami tego porozumienia jest wspólny program. Pokazujemy nową politykę, inne standardy - mówi Marcin Oszańca, lider ludowców w regionie. - My chcemy innej Polski, lepszej Polski. Nie może być tak, że Polska będzie podzielona pomiędzy dwa wrogie obozy. Pokazujemy trzecią drogę drogę, do lepszej Polski. To co nas łączy, to przede wszystkim kwestie związane z ochroną środowiska, zieloną transformacją, to kwestia samorządów, a także ochrony zdrowia oraz oświata.
Piotr Sitnik, przewodniczący partii Polska 2050 w regionie, podkreśla, że wspólny start w wyborach to wizja pozytywnej przyszłości. - Nowa przyszłość to polityka bez nienawiści, bez hejtu, bez dzielenia Polaków na tych lepszych i tych gorszych. Nas, jako Polskę 2050 szczególnie interesuje edukacja, która niestety została wciśnięta w taki system z lat 80., który się nie sprawdza. To także ochrona środowiska, bo w naszej ocenie zbyt intensywna jest wycinka naszych lasów na Opolszczyźnie: borów stobrawskich czy niemodlińskich, chcemy zawalczyć o czystość naszych rzek.
Na razie nie wiadomo, kto będzie tzw. jedynką na liście wyborczej na Opolszczyźnie. - Na razie mamy porozumienie, a do tych rozmów liderzy siądą i będą analizować okręgi - dodaje Marcin Oszańca.
Piotr Sitnik, przewodniczący partii Polska 2050 w regionie, podkreśla, że wspólny start w wyborach to wizja pozytywnej przyszłości. - Nowa przyszłość to polityka bez nienawiści, bez hejtu, bez dzielenia Polaków na tych lepszych i tych gorszych. Nas, jako Polskę 2050 szczególnie interesuje edukacja, która niestety została wciśnięta w taki system z lat 80., który się nie sprawdza. To także ochrona środowiska, bo w naszej ocenie zbyt intensywna jest wycinka naszych lasów na Opolszczyźnie: borów stobrawskich czy niemodlińskich, chcemy zawalczyć o czystość naszych rzek.
Na razie nie wiadomo, kto będzie tzw. jedynką na liście wyborczej na Opolszczyźnie. - Na razie mamy porozumienie, a do tych rozmów liderzy siądą i będą analizować okręgi - dodaje Marcin Oszańca.