- To duże wyzwanie, ale nie poddajemy się, bo hala jest potrzebna – mówi Waldemar Gaida, wicestarosta strzelecki. - Mała sala, która funkcjonuje już od lat, znacząco odbiega od standardów, to po pierwsze. Po drugie udało nam się pozyskać środki zewnętrzne z Ministerstwa Sportu. Zarówno na halę, to jest ok. 4,5 mln zł i 1 mln zł na boiska orlik, które wymagają rewitalizacji – dodaje.

Gdy szukano dodatkowych pieniędzy na realizację zadania, pojawił się pomysł, by budynek był w pełni pasywny. Stąd też wzrost wartości inwestycji do prawie 17 mln zł.

- Przygotowujemy się jeszcze do konkursu, który niebawem powinien być ogłoszony w ramach nowej perspektywy „Fundusze europejskie dla opolskiego” - wyjaśnia Waldemar Gaida. - Ta pasywność musi opierać się o wskaźnik zużycia energii poniżej 15 kWh na metr kwadratowy i ten osiągnęliśmy w naszym projekcie. Do tego wzmocnienie odnawialnych źródeł energii, poprzez wyłożenie dachu panelami fotowoltaicznymi. Efektywność wynikająca oczywiście z określonej termoizolacji, przepuszczalności szyb – wymienia wicestarosta.

Założenie jest takie, by hala służyła w ciągu dnia uczniom, a popołudniami i w weekendy lokalnej społeczności.