"Muminki" zbierają pieniądze na wakacyjny obóz dla niepełnosprawnych
Ruszyła zbiórka pieniędzy na obóz wakacyjny dla podopiecznych Kluczborskiego Towarzystwa Pomocy Sprawnym Inaczej "Muminki".
Należą do niego osoby w różnym wieku z niepełnosprawnościami fizycznymi oraz intelektualnymi. Towarzystwo "Muminki" działające od ponad 30 lat uruchomiło zbiórkę na stronie zrzutka.pl.
- Na 9-dniowy obóz potrzeba około 45 tysięcy złotych - mówi wolontariuszka Joanna Bednarek.
- Chcemy pojechać do województwa śląskiego, najprawdopodobniej w okolice Bielska-Białej. Szukamy na ten czas szkoły, która udostępni nam pomieszczenia. Przeważnie jeździ nas około stu osób, gdzie połowę stanowią osoby niepełnosprawne, a połowę wolontariusze i kadra niezbędna do zorganizowania całego obozu.
Dominik, wolontariusz z 8-letnim stażem, ocenia, że coroczny obóz jest kluczowy dla podopiecznych Towarzystwa "Muminki".
- To jest świetna okazja, aby wolontariusze zżyli się z podopiecznymi. Dla mnie uczestnicy obozu są pewnego rodzaju drugą rodziną, ponieważ każdy zna każdego. Traktujemy się jak rodzina – możemy porozmawiać o wszystkim, wspieramy się wzajemnie. Na takim obozie podopieczni dają nam dużo siły do codziennej pracy, ale też są naszymi przyjaciółmi.
Przypomnijmy, że 28-letni Bartosz Gubała wyruszył w środę (12.04) w pieszą pielgrzymkę do hiszpańskiego Santiago de Compostella. Podczas drogi liczącej ponad 3 tysiące kilometrów będzie zbierać pieniądze na obóz "Muminków" i promować zbiórkę.
- Na 9-dniowy obóz potrzeba około 45 tysięcy złotych - mówi wolontariuszka Joanna Bednarek.
- Chcemy pojechać do województwa śląskiego, najprawdopodobniej w okolice Bielska-Białej. Szukamy na ten czas szkoły, która udostępni nam pomieszczenia. Przeważnie jeździ nas około stu osób, gdzie połowę stanowią osoby niepełnosprawne, a połowę wolontariusze i kadra niezbędna do zorganizowania całego obozu.
Dominik, wolontariusz z 8-letnim stażem, ocenia, że coroczny obóz jest kluczowy dla podopiecznych Towarzystwa "Muminki".
- To jest świetna okazja, aby wolontariusze zżyli się z podopiecznymi. Dla mnie uczestnicy obozu są pewnego rodzaju drugą rodziną, ponieważ każdy zna każdego. Traktujemy się jak rodzina – możemy porozmawiać o wszystkim, wspieramy się wzajemnie. Na takim obozie podopieczni dają nam dużo siły do codziennej pracy, ale też są naszymi przyjaciółmi.
Przypomnijmy, że 28-letni Bartosz Gubała wyruszył w środę (12.04) w pieszą pielgrzymkę do hiszpańskiego Santiago de Compostella. Podczas drogi liczącej ponad 3 tysiące kilometrów będzie zbierać pieniądze na obóz "Muminków" i promować zbiórkę.