Przypomnijmy, to pokłosie konfliktu dwóch grup naukowców, do którego doszło w 2018 roku. Członkiem jednej z nich był prof. Sławomir Sz. To on poinformował wojewodę, marszałka, media i inne instytucje o możliwości popełnienia oszustw i plagiatu przez grupę naukowców realizujących projekt finansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Wówczas uczelnia powiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy realizacji projektu naukowego.

Śledczy oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju nie dopatrzyli się w działaniu naukowców, oskarżanych przez Sławomira Sz., jakichkolwiek znamion przestępstwa, a rozliczenie projektu uznano za prawidłowe.

Sąd Okręgowy w Opolu nie miał wątpliwości co do winy pozwanego, uznając, że ten wykorzystał znalezione materiały do bezwzględnego, nieuprawnionego, bezlitosnego ataku na twórców projektu, mając na celu doprowadzenie do publicznego napiętnowania twórców, degradacji ich jako pracowników naukowych w faktycznym i powszechnym ujęciu. Jednocześnie, sąd zwrócił uwagę, że pozwany był przełożonym autorów projektu i zgodnie z prawem powinien wyłączyć się od prowadzenia postępowania dyscyplinarnego po powierzeniu mu funkcji rzecznika dyscyplinarnego.

Sąd nałożył na prof. Sławomira Sz. obowiązek pokrycia kosztów procesowych. Wyrok jest nieprawomocny.