Wiele osób nadal szuka podarków dla bliskich, dlatego centra handlowe pękają w szwach. Jak usłyszeliśmy, nie trzeba czekać na ruch popołudniowy, bo ludzie biorą urlop i przyjeżdżają kupować prezenty już rano. Zapytaliśmy klientów "Karolinki", czy odkładamy zakup prezentów wyłącznie ze względu na codzienną gonitwę i brak czasu.

- Tak jest, że człowiek goni za pracą, a jak ma chwilę, wykorzystuje ją i przeważnie biega dzień przed świętami, robiąc szalone zakupy.

- Lepiej tego unikać. Lepiej jest kupić przez internet i ewentualnie odebrać w sklepie gotową przesyłkę. Ja tak robię, bo jest najłatwiej, najszybciej i najwygodniej.

- Szczerze? Czasami można trafić superpromocję, chociaż nie jestem zwolenniczką zakupów na ostatnią chwilę. Ja szukałam niektórych rzeczy w internecie, a później na przykład szłam zobaczyć do sklepu stacjonarnego.

Ekspedienta na stoisku jubilerskim ocenia, że klienci nie patrzą na ceny, kupując prezent tuż przed świętami.

- Większość osób zdecydowanych na prezenty wcześniej zamawia je zwyczajnie w internecie, a przy zakupach na kilka dni przed świętami widać naprawdę desperację. Co wpadnie w ręce, co nadaje się w miarę, jest kupowane od razu. Często przymierzamy też biżuterię na sobie, pokazujemy panom, jak to będzie wyglądać i wówczas są bardziej zdecydowani.