Liczba ofiar przemocy nie spada. Co roku zarówno do placówki, jak i na policję zgłaszają się kolejne osoby, a przemoc jest nie tylko psychiczna czy fizyczna, ale też ekonomiczna.

- Jeśli chodzi o liczbę wydawanych niebieskich kart, to niestety, ale jest ona cały czas na takim samym poziomie - mówi Anna Wołoszczuk z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinnie w Opolu.

- Jeżeli chodzi o ilość procedur, to w tym roku mamy ich 140, mamy też z ubiegłego roku, więc tych procedur czynnych mamy ponad 200. Jeśli chodzi o liczbę klientów, którzy do nas przychodzą, to jest ich co roku około 250. Bardzo często to kobiety doświadczają przemocy i statystycznie to one dominują. To jest porównywalna ilość tych doświadczeń przemocy fizycznej czy też psychicznej. Pojawia się też bardzo wiele sytuacji przemocy ekonomicznej w ostatnim czasie, trudnym czasie finansowym w Polsce, to jest zjawisko, które obserwujemy.

- Chcemy też przy okazji tej kampanii obalić pewne mity, takie jak na przykład, że własne brudy należy prać we własny domu czy przemoc to sprawa prywatna - dodaje aspirant Agnieszka Nierychła, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

- To są wszystkie mity, które powodują, że tak naprawdę świadek ma takie usprawiedliwione poczucie milczenia. Ofiara również milczy, a ten oprawca ma przeświadczenie, że jest bezkarny. Policja jest jedną z 5 instytucji uprawnionych do założenia niebieskiej karty, do wszczęcia procedury związanej z przemocą domową. Niestety, jest to zjawisko coraz bardziej powszechne, coraz więcej jest tych kart. Być może wynika to też z tego, że ofiary coraz częściej mówią o tym, że tej przemocy doświadczają.

Osoby, które doświadczają przemocy mogą się zwrócić o pomoc do Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinnie. Mieści się on w przy ośrodku Szansa na ulicy Małopolskiej w Opolu.