- To moje dwunaste motomikołajki. Przede wszystkim dajemy radość dzieciom. Przyjechałem yamahą xvs 1300 - mówi jeden z uczestników imprezy. - Zbliżają się święta, każdy ma co innego na głowie, ale to jest jeden taki dzień, kiedy tego mikołaja wykorzystujemy do tego, żeby spotkać się, dzieciaki uradować - dodaje. - Jestem pierwszy raz, przyjechałam z tatą, można połączyć te dwie aktywności. - Jak jest okazja i pogoda dopisuje, to co roku jedziemy - mówią napotkane Opolanki o motomikołajkach. - Rozdajemy dzieciom słodycze i jeździmy. Spotykamy się razem, motocykliści. Każdy, kto ma dwa kółka, to stara się jak najczęściej jeździć - dodaje inny z uczestników.

Miłośnicy jazdy na dwóch kółkach wspólnie przyznają, że to jeszcze nie koniec sezonu motocyklowego. Jeśli tylko pogoda pozwoli, spotkamy ich jeszcze na opolskich drogach.