Nysanie za chlebem
Ponad trzystu nyskich bezrobotnych wyjeżdża w styczniu do pracy w Czechach, Danii, Holandii, Islandii i Wielkiej Brytanii. Największym powodzeniem cieszą się nasi południowi sąsiedzi, gdzie firmy powstają niczym grzyby po deszczu i są w stanie przyjąć każdą liczbę pracowników. Aż dwustu osób potrzebuje branża elektroniczna, chętnych szukają także zakłady samochodowe, czy produkujące opakowania. Oferty cieszą się - na razie - umiarkowanym powodzeniem.
Dorota Kłonowska
Dorota Kłonowska