Radny Sławomir Batko o finansach WiK-u i zarzutach wobec wiceprezesów. Przewodnicząca rady nadzorczej spółki odpowiada
Radny Sławomir Batko zaapelował do prezydenta Opola o zwołanie sesji nadzwyczajnej ws. sytuacji w WiK. Jak mówił dziś na konferencji prasowej, martwi się o finanse w spółce miejskiej. Ma to związek z wczorajszymi (09.09) informacjami o zarzutach przedstawionych wiceprzewodniczącym spółki - Agnieszce Maślak i Sebastianowi Paroniowi (wyrazili zgodę na podawanie ich pełnych nazwisk). Według radnego mogli oni narazić WiK na straty pieniężne w wysokości 2 milionów 650 tysięcy złotych. Ponadto Prokuratura Okręgowa w Świdnicy informowała, że firma, z którą była podpisana umowa na dostawę prądu nie spełniała kryteriów. Przewodnicząca rady nadzorczej WiK odpowiada, że to nieprawda.
- Dowiadujemy się jeszcze z tego komunikatu z prokuratury, że firma, która przede wszystkim nie powinna zostać zakwalifikowana do tego przetargu ze względu na brak spełnienia wymogów formalnych w postaci braku zaświadczenia o niezaleganiu w ZUS. Dodatkowo prokuratura informuje, że spółka nie posiadała niezbędnej licencji do tego, żeby obrót energią elektryczną prowadzić w okresie obowiązywania umowy. Zatem pokazuje to kompletny brak kompetencji, amatorszczyznę członków zarządu, którzy merytorycznie byli za to odpowiedzialni.
Do słów radnego Sławomira Batki odniosła się przewodnicząca Rady Nadzorczej WiK Anna Habzda. Jak podkreśliła podczas konferencji, firma Elektrix, która wygrała przetarg na dostawę energii elektrycznej, miała wszelkie wymagane kryteria.
- Chcę jednoznacznie stwierdzić, że firma posiada koncesję na obrót energii elektrycznej. Jest ona ważna od 11 września 2013 do 11 września 2023 roku. W trakcie badania całej tej procedury przetargowej okazało się, że rzeczywiście powstało uchybienie. Polegało ono na tym, że firma nie dostarczyła zaświadczenia aktualnego o niezaleganiu ze składkami, ale w trakcie tego badania przez radę nadzorczą okazało się jednak, że ona nie zalega.
Przypomnijmy, że Agnieszka Maślak i Sebastian Paroń są podejrzani o niegospodarność. Podejrzani decyzją prokuratora są pod dozorem policji oraz zawieszeni w czynnościach służbowych członków zarządu WiK w Opolu.