Poziom wody w opolskich rzekach jest stabilny, ale zmienić to mogą zapowiadane opady. Sytuację omawiał wojewódzki sztab zarządzania kryzysowego
"Na razie w regionie poziom rzek jest bezpieczny, ale prognozy nie są optymistyczne". Tak sytuacją hydrologiczną, w związku z ulewnymi opadami deszczu, komentuje wojewoda opolski Sławomir Kłosowski.
Kilkadziesiąt minut temu w tej sprawie zebrał się zespół zarządzania kryzysowego, w którym uczestniczyli między innymi starostowie oraz przedstawiciele straży pożarnej i policji.
- Musimy być przygotowani, ponieważ sytuacja jest dynamiczna i może się zaostrzać - ocenia Kłosowski. - O tym mówili szefowie zlewni RZGW Wrocław i RZGW Gliwice, bo opady na terenie Republiki Czeskiej będą się wzmagały. Co prawda na terenie Republiki Czeskiej mamy taką sytuację, że tamtejsze zbiorniki retencyjne są w stanie przyjąć pewną ilość wody po tych opadach. Z kolei u nas sytuacja jest taka, że mamy ogromne rezerwy w Raciborzu. Także nic nam nie grozi, ponieważ Racibórz jest w stanie przyjąć każdą ilość wody.
Stany ostrzegawcze mamy na dwóch opolskich rzekach. To Biała i jeden z dopływów Osobłogi. W obu przypadkach spodziewany jest jednak spadek poziomu wody w ciągu najbliższych godzin.
- Stabilna sytuacja jest na Odrze - mówi Sławomir Kłosowski. - Dużo brakuje do stanu ostrzegawczego. Także uspokajam wszystkich mieszkańców naszego województwa, którzy mieszkają blisko Odry. Jeżeli chodzi o stany ostrzegawcze w Odrze, to jest on na poziomie 4 metrów, a stan alarmowy 6 metrów. Obecnie w Odrze mamy poziom 2 metrów.
Wojewoda opolski polecił starostom, aby ci przeprowadzili na terenie swoich powiatów kontrole kanalizacji burzowych.
Przypomnijmy, że w związku z intensywnymi opadami deszczu Biuro Prognoz Hydrologicznych we Wrocławiu wydało ostrzeżenie drugiego stopnia dotyczące gwałtownego wzrostu stanów wody i możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych. Obowiązuje od dzisiejszego (21.08) poranka do jutra (22.08) do godziny 12:00 na kilku rzekach województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego.
- Musimy być przygotowani, ponieważ sytuacja jest dynamiczna i może się zaostrzać - ocenia Kłosowski. - O tym mówili szefowie zlewni RZGW Wrocław i RZGW Gliwice, bo opady na terenie Republiki Czeskiej będą się wzmagały. Co prawda na terenie Republiki Czeskiej mamy taką sytuację, że tamtejsze zbiorniki retencyjne są w stanie przyjąć pewną ilość wody po tych opadach. Z kolei u nas sytuacja jest taka, że mamy ogromne rezerwy w Raciborzu. Także nic nam nie grozi, ponieważ Racibórz jest w stanie przyjąć każdą ilość wody.
Stany ostrzegawcze mamy na dwóch opolskich rzekach. To Biała i jeden z dopływów Osobłogi. W obu przypadkach spodziewany jest jednak spadek poziomu wody w ciągu najbliższych godzin.
- Stabilna sytuacja jest na Odrze - mówi Sławomir Kłosowski. - Dużo brakuje do stanu ostrzegawczego. Także uspokajam wszystkich mieszkańców naszego województwa, którzy mieszkają blisko Odry. Jeżeli chodzi o stany ostrzegawcze w Odrze, to jest on na poziomie 4 metrów, a stan alarmowy 6 metrów. Obecnie w Odrze mamy poziom 2 metrów.
Wojewoda opolski polecił starostom, aby ci przeprowadzili na terenie swoich powiatów kontrole kanalizacji burzowych.
Przypomnijmy, że w związku z intensywnymi opadami deszczu Biuro Prognoz Hydrologicznych we Wrocławiu wydało ostrzeżenie drugiego stopnia dotyczące gwałtownego wzrostu stanów wody i możliwością przekroczenia stanów ostrzegawczych. Obowiązuje od dzisiejszego (21.08) poranka do jutra (22.08) do godziny 12:00 na kilku rzekach województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego.