"Zwycięstwo ducha i niezłomności". Wojewoda opolski o Powstaniu Warszawskim
78 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie - największe wystąpienie ludności przeciwko niemieckiej okupacji w Europie. Siły Armii Krajowej miały w kilka dni pokonać wycofujących się Niemców, zająć miasto i powitać Armię Czerwoną w roli gospodarzy ziem polskich.
Losy potoczyły się jednak inaczej. O patriotycznym znaczeniu tego zrywu mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole wojewoda Sławomir Kłosowski. - Niezwykle ważny dzień i w naszej pamięci ten heroiczny czyn powstańców powinien pozostać na zawsze.
- Chwała bohaterom Powstania Warszawskiego, wszystkim bohaterom, którzy walczyli o niepodległość Polski, mamy pewne zobowiązania wobec tych ludzi, żyją jeszcze świadkowie tej historii, tych tragicznych wydarzeń, wspaniali ludzie, a wspomnienia są niejednokrotnie traumatyczne i przywodzą w pamięci to, co w tej chwili w dużej mierze dzieje się na Ukrainie.
Opolskie obchody 78 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego rozpocznie o godz. 15:45 msza święta w intencji ojczyzny w kościele Przemienienia Pańskiego na osiedlu Armii Krajowej. O godz. 17 w godzinę "W", czyli godzinę wybuchu zrywu niepodległościowego nie tylko w Warszawie, ale także wielu miastach w kraju, również w Opolu, zawyją syreny alarmowe.
- Czyli symboliczna godzina "W", kiedy rozlegnie się syrena w Opolu czy syreny, bo w całej Polsce będą te syreny włączone na minutę i wtedy przystępujemy do tych uroczystości upamiętnienia. Do ich uczestników na osiedlu Armii Krajowej list tradycyjnie już przygotował premier Mateusz Morawiecki - dodał gość Radia Opole.
1 sierpnia 1944 roku do walki z Niemcami stanęło około 50 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej. W ocenie wojewody Sławomira Kłosowskiego, spontaniczny zryw miał głębokie uzasadnienie polityczne: To był bezdyskusyjnie moment do tego, by takie powstanie wzniecić i wystąpić w roli gospodarza na ziemiach polskich.
Bez znaczącej pomocy sojuszników oraz przy obojętności stojącej nad Wisłą Armii Czerwonej Powstanie Warszawskie skapitulowało po 63 dniach walk - 2 października. W czasie powstania według różnych szacunków mogło zginąć od 150 do 200 tysięcy Polaków.
- Chwała bohaterom Powstania Warszawskiego, wszystkim bohaterom, którzy walczyli o niepodległość Polski, mamy pewne zobowiązania wobec tych ludzi, żyją jeszcze świadkowie tej historii, tych tragicznych wydarzeń, wspaniali ludzie, a wspomnienia są niejednokrotnie traumatyczne i przywodzą w pamięci to, co w tej chwili w dużej mierze dzieje się na Ukrainie.
Opolskie obchody 78 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego rozpocznie o godz. 15:45 msza święta w intencji ojczyzny w kościele Przemienienia Pańskiego na osiedlu Armii Krajowej. O godz. 17 w godzinę "W", czyli godzinę wybuchu zrywu niepodległościowego nie tylko w Warszawie, ale także wielu miastach w kraju, również w Opolu, zawyją syreny alarmowe.
- Czyli symboliczna godzina "W", kiedy rozlegnie się syrena w Opolu czy syreny, bo w całej Polsce będą te syreny włączone na minutę i wtedy przystępujemy do tych uroczystości upamiętnienia. Do ich uczestników na osiedlu Armii Krajowej list tradycyjnie już przygotował premier Mateusz Morawiecki - dodał gość Radia Opole.
1 sierpnia 1944 roku do walki z Niemcami stanęło około 50 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej. W ocenie wojewody Sławomira Kłosowskiego, spontaniczny zryw miał głębokie uzasadnienie polityczne: To był bezdyskusyjnie moment do tego, by takie powstanie wzniecić i wystąpić w roli gospodarza na ziemiach polskich.
Bez znaczącej pomocy sojuszników oraz przy obojętności stojącej nad Wisłą Armii Czerwonej Powstanie Warszawskie skapitulowało po 63 dniach walk - 2 października. W czasie powstania według różnych szacunków mogło zginąć od 150 do 200 tysięcy Polaków.