- Dla nas takie czynny są czymś niedopuszczalnym. To jest karygodne zachowanie, aby na pomniku gen. Fieldorfa malować napisy rodem z bolszewickiej Rosji - mówi Bartłomiej Czuchnowski, prezes okręgu opolskiego Młodzieży Wszechpolskiej.

- Tym bardziej, że prezydent Arkadiusz Wiśniewski ogłaszał wielokrotnie poprzez media społecznościowe, że szkody zostaną usunięte. Jednak te szkody usuwali działacze Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej, po czym te napisy wracały. Apelujemy o to, aby ten pomnik, jak i inne pomniki polskich bohaterów, które znajdują się nie tylko osiedlu Armii Krajowej, ale również w innych miejscach na terenie Opola były objęte większą ochroną.

Jako kłamstwo i próbę uprawiania polityki określa słowa działaczy rzecznik Arkadiusza Wiśniewskiego. - Prezydent, jak nikt wcześniej dba o pamięć historyczną w Opolu - dodaje Adam Leszczyński.

- To z jego inicjatywy ufundowano pomniki opolskich Piastów, Powstańców Śląskich z okazji 100. rocznicy Powstania Śląskiego oraz Polaków pomordowanych w Katyniu i wywożonych na wschód. Dziękujemy, że Młodzież Wszechpolska zareagowała na akt wandalizmu wobec generała Fieldorfa, ale niestety próbowali oni usunąć napisy w niewłaściwy sposób, dlatego pomnik wymaga ponownego oczyszczenia w sposób zgodny ze sztuką rzeźbiarską. To niestety trwa.

Pomnik gen. Augusta Fieldorfa ps. Nila odsłonięto w 2011 roku. Popiersie ufundował ratusz na wniosek Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Opolu.

Przedstawiciele Ruchu Narodowego oraz Młodzieży Wszechpolskiej sprawę zdewastowania pomnika zgłosili do straży miejskiej. Ta temat przekazała policji.