Uniwersytet Opolski obchodzi 28-lecie istnienia. "Te obchody są znowu inne, rok temu w cieniu pandemii, teraz wojny"
Uniwersytet Opolski ma dziś (10.03) swoje święto. Mija 28 lat, jak opolska uczelnia została połączona z ówczesną Wyższą Szkołą Pedagogiczną i filią Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W tym roku uroczystości nie odbyły się już w formie zdalnej, jak w roku ubiegłym, a w auli wydziału teologicznego. Jednak powodów do radości było mało, bo święto uczelni przysłonięte zostało trwającą wojną na Ukrainie.
- U nas studiuje ponad 400 studentów z Ukrainy i musimy ich otoczyć opieką, bo są w trudnej sytuacji. Oprócz tego przyjęliśmy 200 uchodźców w ramach takiej akcji otwartych drzwi, serc, więc to też jest olbrzymie dla nas wyzwanie logistyczne.
- Dla nas studentów również nie jest to najłatwiejszy czas. W tamtym roku baliśmy się o zdrowie i bezpieczeństwo naszych bliskich, i teraz też - dodaje Żaneta Rojek, przewodnicząca zarządu Samorządu Studenckiego UO.
- Robimy wszystko, co możemy. Otwarliśmy świetlice dla dzieci z Ukrainy, wspieramy studentów z Ukrainy, którzy studiują u nas. Pomagamy im z żywnością, czy też z opłatami. Tak naprawdę nasz sztab jest 24 godziny na dobę pod telefonem i jesteśmy w stałym kontakcie z nimi.
Jak co roku nadano też tytułu Doktora Honoris Causa. Otrzymała go profesor Jana Hoffmannova, językoznawczyni o europejskiej renomie, wykładająca na Akademii Nauk Republiki Czeskiej oraz profesor Julian Kornhauser, prozaik oraz krytyk.
- Ten tytuł dla mojego ojca oznacza bardzo dużo ze względu na to, że był pracownikiem uczelni przez dobre 10 lat - podkreśla Jakub Kornhauser, który w imieniu ojca odebrał tytuł.
- Tata bardzo dobrze wspomina ten okres, kiedy przyjeżdżał do Opola, było to coś dla niego niezwykle istotnego. Po pierwsze poszerzał swoje zakresy zainteresowań, a po drugie miał świadomość tego, że daje studentom, swoim wychowankom dużo nowych wiadomości i buduje mosty pomiędzy innymi ośrodkami.
Dodajmy, że w uroczystościach uczestniczyli także studenci z Ukrainy.