Dwa powiaty przyjęły prawie tysiąc osób z Ukrainy. Potrzebna jest mądra i długofalowa pomoc
Niemal tysiąc osób, które uciekły z Ukrainy, znalazło schronienie w powiatach strzeleckim i krapkowickim. Kolejnych kilkaset skorzystało z odpoczynku i posiłku w drodze na zachód. Mieszkańcy nadal przynoszą rzeczy, z których mogą skorzystać uchodźcy, coraz więcej miejsc noclegowych przygotowanych przez samorządy i powiaty jest już zajętych.
- Na dzisiaj w domu pielgrzyma na Górze św. Anny, gdzie są wyznaczone zbiorcze miejsca noclegowe, zajętych było 96 miejsc – mówi Ewelina Jelito, sekretarz powiatu strzeleckiego. - Jeśli wojewoda, tak jak deklarował, zwiększy nam liczbę miejsc do 200-250, to będziemy mieć 250 minus 96, ale wiemy już o kolejnych osobach, które już jadą, więc to są miejsca, kolokwialnie mówiąc, już zarezerwowane.
W powiecie krapkowickim prawie 500 osób znalazło schronienie, zarówno w domach prywatnych, jak i w przystosowanych do mieszkania świetlicach, czy udostępnionych uchodźcom miejscach hotelowych.
- Dziękuję wszystkim tym, którzy pomagają, ale proszę o rozwagę i szacunek dla naszych gości – mówi Maciej Sonik, starosta krapkowicki. - Zaapelowałem wczoraj do mieszkańców, żeby nie bili rekordów jak w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, bo tu nie będzie wielkiego finału i światełka do nieba. To jest wielka odpowiedzialność za ludzi, którzy uciekają przed wojną, w szczególności za kobiety z dziećmi. Musimy sobie zdawać sprawę, że jesteśmy odpowiedzialni za każdego, któremu zaoferujemy pomoc.
We wszystkich gminach działają grupy wolontariackie, które organizują pomoc dla uchodźców, zarówno jeśli chodzi o rzeczy materialne jak i miejsca noclegowe czy opiekę medyczną.
W powiecie krapkowickim prawie 500 osób znalazło schronienie, zarówno w domach prywatnych, jak i w przystosowanych do mieszkania świetlicach, czy udostępnionych uchodźcom miejscach hotelowych.
- Dziękuję wszystkim tym, którzy pomagają, ale proszę o rozwagę i szacunek dla naszych gości – mówi Maciej Sonik, starosta krapkowicki. - Zaapelowałem wczoraj do mieszkańców, żeby nie bili rekordów jak w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, bo tu nie będzie wielkiego finału i światełka do nieba. To jest wielka odpowiedzialność za ludzi, którzy uciekają przed wojną, w szczególności za kobiety z dziećmi. Musimy sobie zdawać sprawę, że jesteśmy odpowiedzialni za każdego, któremu zaoferujemy pomoc.
We wszystkich gminach działają grupy wolontariackie, które organizują pomoc dla uchodźców, zarówno jeśli chodzi o rzeczy materialne jak i miejsca noclegowe czy opiekę medyczną.