Wykonawca remontu zapory Jeziora Nyskiego usuwa usterki w ramach gwarancji. Na czas prac obniżono poziom wody
Wały Jeziora Nyskiego przechodzą remont. Na czas realizacji zarządca zdecydował o częściowym opróżnieniu zbiornika, co umożliwi przeprowadzenie dodatkowych prac porządkowych.
Obecne zadanie wykonywane jest w ramach gwarancji udzielonej przez firmy realizujące przed kilku laty przebudowę zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału Wód Polskich Jarosław Garbacz wskazuje, że ich zakończenie ma szansę nastąpić już w pierwszej połowie listopada.
- To są prace naprawcze skupiające się głównie na płytach osłonowych dwóch ekranów. Chodzi tutaj o zaporę czołową i zaporę boczną. Po modernizacji prowadzonej kilka lat temu, wykryliśmy tam wiele usterek. Na drodze ugody doszliśmy do porozumienia, dzięki któremu firmy prowadzą te prace - wyjaśnia.
Zarządca akwenu wybrał ten termin realizacji robót, aby w jak najmniejszym stopniu kolidowały z przeciwpowodziową i rekreacyjną funkcją jeziora. Jednocześnie Wody Polskie zapewniają, że wykryte usterki nie zagrażały bezpieczeństwu mieszkańców.
- Nie było żadnego niebezpieczeństwa związanego z ewentualnym rozszczelnieniem się zbiornika. Zbiornik na bieżąco przechodzi wszystkie badania techniczne i jest dopuszczony do bezpiecznego użytkowania - dodaje Jarosław Garbacz.
Obniżony poziom wody będzie także okazją do generalnego sprzątania zalegających na dnie odpadów. Z tego samego względu na zbiorniku do odwołania obowiązuje zakaz połowu ryb.
- To są prace naprawcze skupiające się głównie na płytach osłonowych dwóch ekranów. Chodzi tutaj o zaporę czołową i zaporę boczną. Po modernizacji prowadzonej kilka lat temu, wykryliśmy tam wiele usterek. Na drodze ugody doszliśmy do porozumienia, dzięki któremu firmy prowadzą te prace - wyjaśnia.
Zarządca akwenu wybrał ten termin realizacji robót, aby w jak najmniejszym stopniu kolidowały z przeciwpowodziową i rekreacyjną funkcją jeziora. Jednocześnie Wody Polskie zapewniają, że wykryte usterki nie zagrażały bezpieczeństwu mieszkańców.
- Nie było żadnego niebezpieczeństwa związanego z ewentualnym rozszczelnieniem się zbiornika. Zbiornik na bieżąco przechodzi wszystkie badania techniczne i jest dopuszczony do bezpiecznego użytkowania - dodaje Jarosław Garbacz.
Obniżony poziom wody będzie także okazją do generalnego sprzątania zalegających na dnie odpadów. Z tego samego względu na zbiorniku do odwołania obowiązuje zakaz połowu ryb.