Budki ufundował Tauron Polska Energia. Jak wskazuje rzecznik prasowy spółki Łukasz Zimnoch, to jedno z wielu realizowanych przez firmę przedsięwzięć na rzecz ochrony przyrody.

- Nasz pracownik w trakcie wewnętrznego konkursu na to, w jaki sposób chciałby pomagać swojemu najbliższemu otoczeniu, wskazał, że chciałby budować domki dla jeży. Uznaliśmy, że to bardzo dobry pomysł - tłumaczy.

Domki wykonane są z twardej odmiany styropianu, co zapewnia izolację termiczną, a także ochronę przed deszczem. Każdą z takich konstrukcji mogą zamieszkiwać 2 rodziny jeży. Konstruktorem jest Piotr Gleńsk, na co dzień specjalista do spraw przyłączeń w gliwickim oddziale Tauronu, który wyjaśnia, że w ten sposób jeże mogą także chronić się przed kunami, czy lisami, choć coraz częściej zagrażają im również zwierzęta domowe.

- Jeże korzystają zawsze w naturalny sposób z kopy liści. Te domki dają dodatkowe bezpieczeństwo. W parkach często spacerujemy z psami. Pies ma taką naturę, że wywęszy tego jeża nawet w kopie liści, wykopie go, a przez to pozbawi tej osłony i taki jeżyk może zamarznąć zimą, bo nie ma się gdzie ukryć - wyjaśnia.

Przekazanie domków było także okazją do lepszego poznania zwyczajów jeży. Choć maluchy z brzeskiego przedszkola o jeżach wiedzą już sporo.

- Jeże nie mogą pić mleka, lubią chodzić w nocy. Lubią jeść dżdżownice - mówi 5,5-roczna Oliwia.

- Moja mama zbierała liście. Pies nam pomógł, bo wywąchał coś dziwnego. To był jeż i uratowaliśmy go przed wrzuceniem na przyczepę. Nic mu się nie stało - wspomina 6-letni Filip.

Dodajmy, że podobne konstrukcje mają wkrótce pojawić się w sąsiedztwie innych brzeskich przedszkoli. Jeden z takich domków stanie również przed budynkiem magistratu.