Płótno współautora Panoramy Racławickiej należy dziś do Muzeum Narodowego we Wrocławiu, jednak czasowo można oglądać je w brzeskiej placówce. Jak zdradza kierownik działu sztuki i rzemiosła artystycznego w brzeskim muzeum Barbara Fomicz, w odkryciu roboczej wersji dzieła pomógł szczęśliwy zbieg okoliczności.

- Mieliśmy praktykanta, który dostał ode mnie zlecenie uzupełnienia kart katalogowych i w związku z tym musiał też przygotowywać opisy z życiorysu poszczególnych artystów. Szukał na ten temat informacji w internecie i w trakcie poszukiwań trafił również na aukcję wystawioną przez antykwariat, gdzie odnalazł te szkice - tłumaczy.

Szkice powstały na odwrocie zapisanych wcześniej kartek. Przed ukończeniem obrazu artysta dokonał jednak zmian w wyglądzie prezentowanych na nich postaci.

- Szkice do Polonii Styka malował na odwrocie karty, która była rozkładem godzin dla zakładu naukowego dla kobiet. Ten zakład funkcjonował przy Muzeum Techniczno-Przemysłowym w Krakowie i po prostu na odwrocie tej karty Styka namalował kilka układów kompozycyjnych. Znacznie różnią się one od tego, jak wygląda dzisiaj Polonia - dodaje Barbara Fomicz.

Dodajmy, że szkice kosztowały muzeum 1500 złotych. Dziś placówka prezentuje je w ramach wystawy „Malowane dzieje Polski".