Do wieczora można zaszczepić się przeciw COVID-19 na Uniwersytecie Opolskim. "Lepszy jeden dzień bólu ręki, niż zakażenie i szpital"
Trwa jednodniowa akcja szczepień przeciwko koronawirusowi w Studenckim Centrum Kultury Uniwersytetu Opolskiego.
Do 20:00 można przyjść na kampus, zarejestrować się i bez większej kolejki przyjąć preparat chroniący przed ciężkim przebiegiem zakażenia COVID-19. To wyjście naprzeciw studentom, głównie cudzoziemcom, ale nie tylko.
- Obcokrajowcy mają problem z odnalezieniem się w zwykłym punkcie szczepień w Opolu - mówi Maciej Kochański, rzecznik uczelni.
- To również osoby, które nie mogły zaszczepić się wcześniej, chociażby ze względu na niedawno przebyte zakażenie. To również wyjście naprzeciw osobom niezdecydowanym. Uczelnia jest jednak miejscem kojarzonym z nauką, faktami oraz dowodami naukowymi. W ten sposób chcemy dać jasny sygnał, że szczepienia są bardzo potrzebne w walce z pandemią.
Studenci obecni w SCK-u pozytywnie oceniają tę akcję i nie mają wątpliwości, że warto zaszczepić się.
Dwie studentki z Ukrainy cieszą się z możliwości zaszczepienia bez konieczności wyjazdu do ojczyzny. Chcą zapewnić zdrowie sobie i ludziom w ich otoczeniu. Są przekonane, że w ten sposób można zmniejszyć wpływ koronawirusa na życie ludzi.
Kolejna kobieta zapewniała, że nie ma obaw przed szczepieniem, za to boi się zakażenia COVID-19. „Jak przez jeden dzień poboli ręka czy głowa, nadal uważam, że warto. Lepiej tak, niż trafić do szpitala z wirusem”.
Dodajmy, dzisiaj w SCK-u do dyspozycji jest 300 dawek szczepionki firmy Pfizer.
- Obcokrajowcy mają problem z odnalezieniem się w zwykłym punkcie szczepień w Opolu - mówi Maciej Kochański, rzecznik uczelni.
- To również osoby, które nie mogły zaszczepić się wcześniej, chociażby ze względu na niedawno przebyte zakażenie. To również wyjście naprzeciw osobom niezdecydowanym. Uczelnia jest jednak miejscem kojarzonym z nauką, faktami oraz dowodami naukowymi. W ten sposób chcemy dać jasny sygnał, że szczepienia są bardzo potrzebne w walce z pandemią.
Studenci obecni w SCK-u pozytywnie oceniają tę akcję i nie mają wątpliwości, że warto zaszczepić się.
Dwie studentki z Ukrainy cieszą się z możliwości zaszczepienia bez konieczności wyjazdu do ojczyzny. Chcą zapewnić zdrowie sobie i ludziom w ich otoczeniu. Są przekonane, że w ten sposób można zmniejszyć wpływ koronawirusa na życie ludzi.
Kolejna kobieta zapewniała, że nie ma obaw przed szczepieniem, za to boi się zakażenia COVID-19. „Jak przez jeden dzień poboli ręka czy głowa, nadal uważam, że warto. Lepiej tak, niż trafić do szpitala z wirusem”.
Dodajmy, dzisiaj w SCK-u do dyspozycji jest 300 dawek szczepionki firmy Pfizer.