Henryk Ferster, kierownik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Opolu

(fot. Barbara Olińska)

Nie ma decyzji o odstrzale pumy, która od kilku miesięcy pojawia sie na terenie Opolszczyzny. Ministerstwo Ochrony Środowiska zapytane przez służby wojewody opolskiego czy możliwy jest odstrzał zwierzęcia, nie zabroniło strzelania, ale jednocześnie przedstawiło okoliczności w których można użyć broni.

Nie planujemy polowania na pumę - zapewnia Henryk Ferster, szef wydziału zarządzania kryzysowego wojewody opolskiego.


Ferster ostrzega i apeluje aby nie organizować prywatnych polowań na pumę. Kto odważy się strzelać do drapieżnika będzie odpowiadał jako kłusownik. Myśliwi przede wszystkim chcą odłowić pumę. Służby wojewody zleciły zbudowanie specjalnej dużej klatki, do której powinna wpaść puma. Jej kształt i wielkość zaproponował dyrektor opolskiego ZOO.


Klatka będzie gotowa w przyszłym tygodniu. Myśliwi, którzy tropią drapieżnika, zdecydują gdzie ją umieścić, ale najprawdopodobniej będą to okolice Kędzierzyna-Koźla. Wcześniej zwierzę musi się ujawnić. Po złapaniu pumy, klatka przekazana zostanie na potrzeby ogrodu zoologicznego.


Bogusław Kalisz (oprac. BO)